Rozdział IX

7 3 0
                                    

- Może dzisiaj coś masz!?

- Nie mam nic!

- Przeszukajcie go dokładnie! I pobijcie aby nas popamiętał!

- Przestańcie! Pomocy! Proszę!

- Jaki dzieciak z niego! Haha! Zakryjcie mu buzię!

- Musi coś mieć!

- Jaki cwaniak; znowu nic nie ma!

- Sprawdźcie wszędzie!

 - Miał dostać 4 razy mocniej, to niech dostanie!

-  Walcie!

W pewnym momencie, Ryan już pół nieprzytomny, przypomniał sobie słowa matki, które wypowiedziała kiedy już był w kapsule: ,, Przypomnisz sobie te słowa dopiero kilka dni po wyjściu z kapsuły, ponieważ jesteś już podłączony do maszyny, która zaraz uśpi Cię na czas pobytu w środku. Wiedz, że cała ta wojna toczy się o Ciebie. Nie jesteś ocalony dlatego, że od dziecka martwiliśmy się o Twoje samopoczucie, ale dlatego, że Twój ojciec kochał pewną kobietę pochodzącą z Merkurego i przez to się narodziłeś. Zostałeś na tej planecie, ponieważ po narodzinach rozegrała się wojna, którą Plutonowie wygrali. Teraz, gdy jest wojna i Merkurowie ze swoimi rozwiązaniami technologicznymi z pewnością ją wygrają, nasi wrogowie szukają Cię. Planeta, na której jesteś lub będziesz, ma prawo władać nad całym układem słonecznym. Jeżeli Cię nam odbiorą, umrzesz tam i Merkurowie na zawsze będą władać, ponieważ nikt nie będzie zabierał Cię stamtąd martwego. Na Ziemi wylądujesz w odległości 0,5- 1 km od swojego nowego domu, który znajduje się na ulicy Karmelowej 27. W środku znajdziesz kapsułę, która poleci tylko raz. Do tego, w środku będzie się znajdowała Twoja własna karta kredytowa oraz nowe dokumenty. Podczas powiększenia się kapsuły, wszystkie twoje nowe dane, będą zapisane w systemie. Nigdy Cię nie kochaliśmy. Wszystkie dni to były kłamstwa".  Po 10 minutach, mężczyźni odeszli. Ryan nie mógł się podnieść. Przynajmniej tym razem jego okulary były całe. Zabrali mu prawie wszystko co miał. Oszczędzili mu okularki i spodnie, które teraz były jeszcze bardziej podarte. Nie mógł się podnieść. Czuł, że ma jakieś części ciała połamane, ale w tym bólu nie mógł nawet rozróżnić które. Nadal czuł dotyk mężczyzn, którzy sprawdzali nie tylko jego kieszenie, ale każdą zakrytą część jego ciała. ,, Dzisiaj nie dam rady się podnieść". I zasnął z wycieńczenia. Przez jego blady kolor skóry, wyglądał jak trup. 



,,Skąd jesteś? Wypatrując gwiazd"Where stories live. Discover now