10. HA6R.D

3.3K 408 441
                                    

[1. Nagrania dźwiękowego nie polecam słuchać na słuchawkach. /2. Na dole czeka na was wideo niespodzianka. /3. Grafiki z rozdziału 6 i 7 wrzucam w ramach przypomnienia, bo nawiązują do treści - nie trzeba tam niczego szukać. /4. Proszę o miłość, bo poświęciłam na ten rozdział bardzo dużo czasu. Enjoy!]

Jeongguk od dziecka przyzwyczajony był do dostawania wszystkiego na kiwnięcie palcem, więc nigdy nie poświęcał zbyt wielkiej uwagi drobnym rzeczom

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeongguk od dziecka przyzwyczajony był do dostawania wszystkiego na kiwnięcie palcem, więc nigdy nie poświęcał zbyt wielkiej uwagi drobnym rzeczom. Swoje ciepłe łóżko, przytulny pokój i czystą piżamę traktował jak coś tak oczywistego, że nigdy nawet nie wpadł na pomysł, by to docenić. Wszystko uległo zmianie, kiedy po wyjściu z mieszkania Taehyunga oparł głowę o samochodową szybę i z utęsknieniem pomyślał o domu. Możliwość wzięcia prysznica oraz owinięcia się kołdrą, jawiła mu się niczym największa świętość.

Był tak zmęczony, że ledwo stawiał kroki, ale nie chciał znowu robić wszystkiego na odwal się. Starannie złożył brudne ubrania w kostkę i włożył je do kosza na pranie, a następnie wyjął z szafki puchaty ręcznik. Pod prysznicem zużył zdecydowanie za dużo wody, rozgrzewając obolałe mięśnie ciepłym strumieniem, a potem z rozczuleniem gładził dłonią pachnące prześcieradło. Jeszcze nigdy nie był tak wdzięczny, że posiada na świecie swoje własne miejsce.

Zanim zasnął, ze współczuciem pomyślał o bezdomnych, którzy zmuszeni byli do spania na kartonach lub dworcach autobusowych. On ledwo dał radę wytrzymać jedną noc ze świadomością, że być może przez długi czas nie zazna już ani odrobiny luksusu. Jak musieli czuć się ludzie, którzy pomimo wolności, nie mieli dokąd pójść?

Obolały i zmarznięty owinął się kołdrą, nie mając zamiaru ruszać się z niej przez przynajmniej dwadzieścia godzin. Spał jak zabity, ignorując suchość w ustach i burczący brzuch. Potrzebował się zregenerować, a tylko we śnie mógł choć przez chwilę udawać, że cały ten horror to tylko głupia fatamorgana. Obudziło go dopiero głośne skrzypnięcie drzwi. Przetarł zaspane oczy i wzdrygnął się, zauważając zgarbioną posturę swojej matki. Wyglądała, jakby w przeciwieństwie do niego, nie przespała minionej nocy ani jednej minuty.

– Coś się stało? – zapytał zachrypniętym głosem, próbując na oślep wymacać obok łóżka butelkę wody mineralnej.

– Tata powiedział mi o wszystkim – zaczęła kobieta, przysiadając na brzegu łóżka i łapiąc Jeongguka za rękę. – Jak się czujesz?

Dłoń Jeona automatycznie zaczęła się pocić. Rodzice rzadko odwiedzali go bez powodu, a tym rzadziej nawiązywali z nim jakikolwiek kontakt fizyczny. W takich momentach z przykrością zauważał, że bogactwo naprawdę odbierało ludziom człowieczeństwo. To chore, że czuł się zakłopotany obecnością własnej matki.

– Bywało lepiej. Dowiedzieliście się czegoś?

– Policja przejrzała monitoring w firmie i udało im się odnaleźć nagranie, na którym zderzasz się z kimś na korytarzu. Niestety, jego jakość pozostawia wiele do życzenia i muszą je przeanalizować specjaliści. Jednakże sam fakt, że Min Yoongi był u nas w siedzibie, a na komisariacie temu zaprzeczył, działa na twoją korzyść. Komendant powiedział, że w ciągu kilku najbliższych dni mają go porządnie przesłuchać.

Mindgame ● taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz