Upał

11 2 0
                                    


Chłopak spojrzał na zegarek, dochodziła godzina 16. Przez ten czas zdążył już wydobrzeć, oraz zmienić ubranie. Krótka drzemka dobrze mu zrobiła, dzięki niej był orzeźwiony i gotowy do działania. Nie miał już czasu na słuchanie popołudniowych wiadomości. 
Musiał zająć się czymś o wiele ważniejszym, jednak aby się tego podąć musiał wyjść z domu..
Ze względu na to, że był środek lata temperatura na zewnątrz do najniższych nie należała. Ulice były puste, większość ludzi siedziała teraz w pubach lub barach, popijając zimne piwo i oglądając mecz rugby. Sieg jednak musiał męczyć się w ten upał tylko po to aby zanieść parę ważnych dokumentów do urzędu notarialnego, znajdującego się jakieś dwadzieścia minut drogi samochodem.. Sieg nie posiadał tego cudu techniki, a raczej nie posiadał aktualnego modelu dopuszczonego do ruchu ulicznego. Stary rzęch zalegający w garażu był pamiątką po jego dziadku. Był to stary samochód działający jeszcze na gaz i benzynę, co od 2056 roku jest prawnie zabronione w wszystkich krajach członkowskich "Unii Narodów Świata". Organizacji w którą wyewoluowało ONZ.  
Dlatego blondyn musiał męczyć się przez następną godzinę wędrując spalonymi od słońca ulicami Vox. Małego miasta w samym środku Stanów Zjednoczonych, dokładnie w Kansas. 



Trwa logowanie do systemu pomocniczego..System pomocniczy uruchomiono.. Wszystkie statusy: w normie. Rozpoczynanie procedury namierzania celu Alpha.. Cel Alpha  został namierzony.. 
Lokalizacja: Kansas, miasto Vox.. Dane osobowe celu: 
Imię i nazwisko - Veronica Paczenko
Data Urodzenia - 20.11.2067
Narodowość - Rosyjska 
Zwód - Brak 


Rozpoczynanie procedury namierzania celu Beta.. Cel Beta został namierzony.. Lokalizacja: Kansas, miasto Vox.. Dane osobowe celu
Imię i nazwisko - Sieg Neumayer 
Data Urodzenia 04.07.2066
Narodowość - UE
Zwód - Brak 



Pokój był mały i lekko obskurny, jakby wyjęty z innej epoki. W żadnym stopniu nie przypominał nowoczesnych urzędów, lekko ascetycznych, pokrytych bielą, czernią i złotem. Ten tutaj oscylował wokół innego miejsca spektrum. Wszystko było w okolicach brązu i ciemnego oranżu. Z lekką domieszką szarości i ponurości. Ten widok lekko zasmucił Siega, ale nie w sposób widoczny. Ten obraz bardziej uderzył w jego podświadomość. 
-Przyniosłem kopie oraz oryginał aktu zakupu działki.. - Odparł blondyn kiedy tylko przekroczył próg, ciemnych, mahoniowych  drzwi. -Halo? Jest tu kto? - Zapytał rozglądając się po pokoju. -Halo? - Powtórzył, jednak nikt się nie odezwał.. Pokój był całkowicie pusty. 
Sieg przeszedł zaczął po nim krążyć, nie wiedział czy może tu być gdy nikogo tutaj nie ma. Był lekko zakłopotany. Jednak coś przyciągnęło jego uwagę, przewrócony kubek z kawą która rozlała się po orzechowym biurku. Chłopak wychylił się aby zobaczyć czy nie ubrudziła dywanu z pięknym tureckim wzorem, zachowującym wszelkie zasady symetrii. To co zobaczył zmroziło mu krew w żyłach, cofnął się o dwa kroki i upadł na kolana. Za biurkiem, tuż bok przewróconego krzesła leżał notariusz, z długim, solidnym nożem wbitym w plecy. Cała dywan w okolicach biurka przybrał mocny, czerwony kolor.. Chłopak zaczął drżeć jeszcze bardziej kiedy usłyszał, że ktoś puka do drzwi.. 

Stracone DniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz