36.

219 25 2
                                    

-To sekretne przejście do naszej kryjówki - powiedział Yukari do Fushimiego. Szłam teraz pomiędzy nimi, ręce miałam związane za plecami a buzię miałam zakneblowaną. To chyba jednak trochę za dużo...  Nie myślałam, że pod miastem jest tyle ukrytych tuneli... -Jest połączone z ponad setką wyjść w różnych częściach miasta. Coś jak linia metra w piwnicach wieżowców itp. 

-Czy to bezpieczne tak opowiadać mi o wszystkim? - zapytał Fushimi. 

-No pewnie. Od teraz jesteś członkiem klasy J w JUNGLE. Jesteś naszym wspólnikiem, z którym dzielimy nasze sekrety. 

-A jej? - Fushimi kiwnął głową na mnie.

-Ona nie będzie miała jak wykorzystać tej informacji -powiedział z uśmiechem, ale mimo wszystko w jego słowach czułam nutkę groźby. -Kontynuując. To był niezwykły wyczyn, Saruhiko. Chciałeś walczyć z numerem dwa Homry i Berła 4 w pojedynkę. Powinieneś wezwać kogoś do pomocy, żeby aż tak się nie narażać. 

-Nie gram zespołowo... Nie jestem fanem takich rzeczy. 

-Kłamca - odpowiedział Yukari. -Wiem, że zatrudniłeś członkinie klasy U Hirasaka Douhan, aby z tobą pracowała.  Dzięki temu mogłeś podwoić zdobywane punkty... Tylko w ten sposób udało ci się awansować. To było całkiem mądre...  Wręcz jak oszust. 

-System na to pozwala... Czy to jakiś problem? 

-No pewnie, że nie. Myślałem, że to przebiegłe i błyskotliwe. Poza tym Nagare nie przeszkadza granie nie czysto. 

-Zielony Król, Hisui Nagare. 

-Jestem przekonany, ze Nagare lubi osoby, których rozumowanie wykracza poza schematy. Taki jest nasz król. No cóż jesteśmy na miejscu. 

Stanęliśmy przed kolejnymi dziwnymi drzwiami. 

-Witamy cię Fushimi Saruhiko. Sekretna baza Zielonego Klanu czeka. Niebieski baranku, chodźmy do środka - uśmiechnął się Yukari puszczając mnie przodem, ale za Fushimim. 

~~~~

Nagle wybuchły małe petardy, które wystrzeliły konfetti prosto w twarz saruhiko. 

-No cóż, miło cię poznać, Fushimi! - powiedział Szary Król. Nad nami widniał napis 'Witaj Fushimi'. -Tak jak powiedzieli... Witaj! 

-Dziękuję za przyjście, Saruhiko - odezwał się Nagare. - I za dostarczenie mi Satsuki Yamury. Jestem zachwycony. 

-Zachwycony! - powtórzyła papuga. 

-Dziękuję - odezwał się Fushimi, z którego włosów zsunął się jeden z kawałków konfetti. 

-No cóż, nie stójmy tak. Usiądźmy! - zawołał Pan Iwa. Yukari podszedł do mnie i rozwiązał mi ręce, a kiedy chciał mnie od-kneblować podniosłam rękę i go zatrzymałam. Po czym rozerwałam kawałek materiału.

-Nie potrzebuję pomocy - stwierdziłam, zaskakując go. Pan Iwa się zaśmiał, a Zielony Król uśmiechnął. 

-Skoro już wszystko załatwione usiądźmy! Pan Iwa wpadł na pomysł zorganizowania tego przyjęcia! Prawdziwe sushi! Nie takie z maszynki - pochwalił Pan Iwa mówiąc o sobie. Wyłączyłam jego dalsze słowa jak próbował Fushimiemu wcisnąć jedzenie. 

Odwróciłam się w stronę Zielonego Króla, który dziwnym trafem już mi się przyglądał. Korzystając z okazji, że mam na sobie jego uwagę postanowiłam się odezwać. 

-Dlaczego tutaj jestem? 

-Jesteś mi potrzebna - stwierdził jedynie. Jego dalej białe włosy odsłoniły jego oczy. 

Wyjątki się Zdarzają  ~ K-ProjectOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz