11

15 2 0
                                    


Postanowiłam, że się przebiorę, ponieważ nie chciałam być ubrana tak jak w szkole, a teraz miałam na sobie dresy, więc.. no.

Wzięłam białe spodnie, błękitną koszulkę z jakimś kolorowym napisem oraz kurtkę jeansową, która w środku miała coś w stylu wełny, ponieważ było już trochę zimno.

Na nogi stwierdziłam, że ubiorę zwykłe adidasy, ponieważ nad jeziorem no asfaltu nie ma.

Wzięłam worek, bo torebka była za duża.

Klucze, telefon i portfel chociaż nie wiem po co, ale wzięłam tylko te trzy rzeczy.
Gdy jednak miałam już wychodzić pomyślałam

-Po co mam brać worek jeśli mogę wziąć małą torebkę, a worek jest dwa razy większy...

Wbiegłam szybko na górę i przepakowałam te trzy rzeczy, do małej torebki.

Jeszcze poprawiłam włosy i pobiegłam do łazienki aby umyć na szybko zęby.
Sprawdziłam godzinę i...

-Serio, mam jeszcze 7 minut- mruknęłam i poszłam ubrać powoli buty, a następnie wyszłam przed dom i oparłam się o furtkę.

Sprawdzałam coś na telefonie, a gdy usłyszałam dźwięk zamykania drzwi oderwałam wzrok od ekranu.
Popatrzyłam w stronę domu Drake'a i zobaczyłam chłopaka, który zamykał dom.

Podeszłam do jego bramki, a on odwrócił się.

-Hej- powiedziałam pierwsza

-Hej, to idziemy?- zapytał na co kiwnęłam głową- to prowadź

Zeszliśmy po kamienistej drodze w dół, która prowadziła najpierw na małe pole.
Droga powoli zaczęła zmieniać się w bardziej "ziemną" i ubywało kamieni.
Po chwili była ona z samej ziemii i w tym momencie byłam z siebie dumna, że nie wzięłam butów na obcasie albo coś w tym stylu.

Rozmawialiśmy między innymi o szkole, co mnie trochę nudziło, ale już nie chciałam zmieniać tematu.

Po chwili doszliśmy do polany, za którą było już jezioro, a w okół niego pełno drzew.

Skierowaliśmy się do pobliskiej ławki i usiedliśmy na niej.

Zastała cisza. Niezręczna cisza.

Nie wiedziałam w sumie co powiedzieć, bo w sumie nie miałam niczego na myśli.
Nie chciałam mówić o szkole, bo uzna mnie jeszcze za kujonkę, a nią nie chce być.
Nerwowo zaczęłam bawić się palcami więc powiedziałam cokolwiek

-Nad czym myślisz?- zapytałam i popatrzyłam w stronę Drake'a i zauważyłam, że bardzo posmutniał więc znów zapytałam.

-Coś się stało? Jesteś.... Przygnębiony

-Nie, nie nic. Poprostu się zamyśliłem- powiedział udając, że wszystko okej i wymusił sztuczny uśmiech.
Nie chciałam naciskać czy coś, więc znów zapytałam

-A masz jakieś plany, co będziesz robić po liceum. Iść na studia...

-No, myślałem aby iść właśnie na studia związane z jakimś sportem, zapewne siatkówką, bo to moja pasja. Chciałem się zapisać dzisiaj w szkole, ale nie było trenera, a jutro mamy wf, więc no, a ty?- odparł

-No , ją interesuje się modą, ale jak byłam młodsza, to chodziłam na lekcje tańca i też kocham tańczyć, więc może tancerka lub chciałabym zostać w szkole chililiderką, bo chodziłam na gimnastykę, ale to 5 lat temu, ale może coś pamiętam. Nie dokonca chciałabym nią zostać, ale zawsze mogę spróbować- westchnęłam

-Umiałaś salta?- zapytał na co odpowiedziałam gestem głowy- to spróbuj tutaj. Jest trawa, a jak coś to będę ciebie asekurować okej?- zapytał, a ja nie byłam pewna, więc chwilę pomyślałam

-No, dobra. Spróbuję.

Weszliśmy na trawę, a ja trochę wyćwiczyłam ręce.

Jeśli coś pójdzie nie tak możesz umrzeć...... Umrzeć....

Zaczęłam biec.
Wybiłam się w powietrze i stroniłem to. Udało mi się

-Woow!- powiedział Drake- jutro idziesz się zapisać

Uśmiechnęłam się po czym stwierdziłam, że żałowałam tego co powiedziałam. Tak, chciałabym zostać chililiderką, ale pewnie jak wszędzie większość dziewczyn, to lalki barbie, które mają tak krótkie spódniczki, że widać ich opinające koronkowe stringi, na które chłopacy patrzą się tak, jakby to była jakaś wystawa.

-Idziemy już?- zapytałam po czym chłopak się zgodził i ruszyliśmy w stronę naszych domów.

Porzegnałam się z nim i stwierdziłam, że opowiem wszystko Beth.
Zadzwoniłam do niej i po chwili zaczęłam opowiadać wszystko co się stało nad jeziorem.

Miałam nadzieję, że powie mi chociaż coś fajnego o tym czy to wszystko, to dobry pomysł chociaż ja sama w to wszystko wątpiłam.

Tak naprawdę nie powiedziałam mu dokońca prawy. Może i jak byłam młodsza to kochałam gimnastykę, ale teraz wolę śpiewać i tańczyć. Czasami tam sobie coś porysuje w zeszycie, ale od dziecka każdy mi mówił, że mam świetny głos.
Może przyjaciółka chociaż mi pomoże...

***

-Czemu nie powiedziałaś mu prawdy?!- krzyknęła

-No, nie wiem jakoś tak wyszło. Poza tym nadal lubię gimnastykę, a powiedziałam mu, że lubię też taniec...- odetchnęłam

-Poprostu idź jutro do tych chililiderek i się zapytaj o miejsca, może ci się spodoba- powiedziała Beth

-No dobra, dzięki za pomoc. No buziaki- odparłam

-No, papa- rozłączyłam się i oparłam głową na kocu.

Po chwili dostałam wiadomość

Od:Rick
Hej księżniczko, jak tam w szkole? Może w najbliższym czasie wezmę trochę wolnego to się spotkamy. Jeśli chcesz to w weekend wpadnij do mnie 😘

Uśmiechnęłam się widząc wiadomość i odpisałam.

Do:Rick
Jasne, przyjdę. W szkole dobrze. Nie mogę się doczekać spotkania. :)

Odłożyłam telefon i zeszłam na dół.
Dochodziła 23, a ja nawet nie byłam w piżamie, a jutro mam na wczesną godzinę.


Zostań przy mnie     [ZAWIESZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz