Twój dzieciak?

2.3K 92 3
                                    

Po jakimś czasie byłam już w Warszawie. Włączyłam telefon i weszłam na wiadomości z Tymkiem. Zobaczyłam dokładny adres i udałam się do umówionego miejsca. Zatrzymałam się pod jakimś budynkiem i zadzwoniłam do Tymka.
-Tak? - usłyszałam głos przyjaciela
-Jestem już pod tym budynkiem.
-Już do Ciebie wychodzę.
Rozłączyłam się i zobaczyłam do Paulinki co robi. Ujrzałam mała słodka dziewczynkę, ubraną w białą koszulkę z napisem ,,Little princess", czarne jeansy i czarna jeansową kurtkę. Nagle usłyszałam jak ktoś puka mi w szybę. Zobaczyłam Tymka i otworzyłam szybę. Z tyłu okna były przyciemniane więc nie zobaczył Paulinki.
-Siema mordo!
-Cześć młoda. Chodź do nas na chwilę.
-Jestem z tym małym szkrabem. - pokazałam na Paulinkę bawiącą się zabawką.
-To chodź z małą!
-Ale na chwilę! - powiedziałam niechętnie
-No dobra dobra.
Wysiadłam z samochodu i zobaczyłam kilka osób siedzących na ławce przed budynkiem. Nie zwracałam na nich większej uwagi. Otworzyłam tylne drzwi samochodu i rozpiełam pasy małej. Wzięłam ją na ręce i zamknęłam samochód kluczykiem. Szłam za Tymkiem aż doszliśmy to grupki osób siedzących na ławce. Niektórzy siedzieli z butelką piwa. Tymek zaczął nas sobie przedstawiać. Podałam rękę pierwszemu chłopakowi.
-Klara - powiedziałam uśmiechając się.
-Janek - odpowiedział
Jakieś dwie osoby odeszły gdy ktoś ich zawołał. Na ławce zostały jeszcze 3 osoby. Podeszłam do kolejnej.
-Klara - powiedziałam kolejnemy chłopakowi
-Sebastian - odpowiedział uśmiechając się. Poznałam w ten sposób też Pawła i Kamila. Kojarzyłam tego Pawła tylko nie wiedziałam skąd. W końcu ktoś go zawołał po jego ksywie. No właśnie, Zeamsone. Reszty kompletnie nie znałam. Zostałam na ławce tylko z Tymkiem bo Kamil i Sebastian odeszli do znajomych. Postawiłam Paulinkę na ziemi, a ona pobiegła na trawę i zaczęła zrywać kwiatki.
-Znasz kogoś? - spytał Tymek
-Kojarzę tylko Pawła - odpowiedziałam ciągle patrząc na Paulinę.
-Wszyscy są mili i mega przyjacielscy.
Nic nie odpowiedziałam tylko się uśmiechnęłam. Ktoś zawołał mnie i Tymka więc wzięłam małą na ręce i podeszłam do grupki osób.
-Twój dzieciak? - zapytał Paweł śmiejąc się.
-Nie to moja siostra - odpowiedziałam uśmiechając się.
-W sumie to nawet podobne. - usłyszałam głos Sebastiana.
Zaśmiałam się tylko i nagle zadzwonił czyjś telefon. Był to Sebastiana. Odszedł i odebrał. Stojąc w grupce Tymek próbował namówić Paulę aby poszła do niego na ręce ale ona nie chciała. Chciał ją przekupić cukierkiem a ta cwaniara wzięła cukierka ale nie poszła do niego na ręce. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
-Ej! Nie tak się umawialiśmy! - krzyknął Tymek śmiejąc się.
-Cwaniara po siostrze - pokazałam mu język.
Podszedł Sebastian trochę smutny.
-Co jest mordo? - odezwał się Paweł
-Mojemu koledze popsuł się samochód i do chuja nie mam z kim wracać.
-Możesz wracać z nami. - zaproponowałam mu bo nie widziałam w tym żadnego problemu.
-Naprawdę?
-No pewnie - uśmiechnęłam się.
-Dzięki wielkie.
Skierowaliśmy się w stronę samochodu. Tymek usiadł na miejscu pasażera, Sebastian z tyłu a ja zaczęłam zapinać pasy małej. Widziałam kątem oka że Sebastian patrzy na mnie gdy to robię ale nie odzywałam się. Zamknęłam drzwi i usiadłam za kierownicą.
-Masz jakieś płyty? - z zamyślenia wyrwał mnie głos Tymka.
-Powinny być w schowku.
Wyciągnął ze schowka chyba 6 płyt a później wyciągnął jakąś z rapem. Spojrzałam w lusterko żeby zobaczyć Paulinkę i wtedy zobaczyłam coś czego się nie spodziewałam. Sebastian zaczął bawić się z małą. Zaśmiałam się do siebie.
-Sebastian nie podrywaj mojej siostry.
Zaśmialiśmy się z Tymkiem. Zdziwiłam się bo mała raczej wstydziła się kogoś kogo nie znała. W tym przypadku było inaczej.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolejny rozdział wleciał! Mam nadzieję że podoba wam się początek opowiadania i będziecie czekać na kolejne rozdziały.
Buźka! <3
NIE SPRAWDZANY ROZDZIAŁ!

Zostań. || White 2115Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz