Zostań. || White 2115

Jesteś zajebista...

Obudziłam się w blisko południa. Co poradzić że byłam śpiochem. Ale z tego co zauważyłam to nie tylko ja. Sebastian spał jak zabity. Zabrałam jego rękę z mojego biodra i wyszłam spod kołdry. Zaplątała mi się noga w kołdrze i podskakując próbowałam się z niej wydostać. Upadłam na podłogę robiąc hałas na całe mieszkanie. Sebastian obudził się i szybko wstał żeby mi pomoc. Bohater...
-Kurwa Klara! Żyjesz?
-Żyje...
Podał mi rękę i wstałam poprawiając się.
-Dzięki.
Udałam się do łazienki biorąc po drodze bieliznę i ubranie. Zrobiłam lekki makijaż i ubrałam się. Wyszłam z łazienki i zobaczyłam w kuchni Sebastiana w samych bokserkach zalewającego kawę do dwóch kubków. Usiadłam na blacie i patrzyłam na chłopaka który zaczął też przygotowywać śniadanie. Podeszłam do niego i przytuliłam się do jego pleców. Dałam mu całusa w policzek i znowu usiadłam na blacie. Złapałam za telefon i przeglądałam Instagrama. Poczułam wzrok Sebastiana na mnie i wyłączyłam telefon.
-No co?
-Nic - powiedział uśmiechając się do mnie. Podszedł do mnie i założył mi kosmyk włosów za ucho. Patrzyłam w jego brązowe oczy i po prostu w nich utonęłam. Zbliżyłam nasze usta i je złączyłam. Zaczęły się namiętne pocałunki. Sebastian wziął mnie na ręce i złapał za pośladki. Siedziałam na jego biodrach i pogłebiałam nasze pocałunki. Pragnęłam go. Zaniósł mnie do sypialni i położył na łóżku. Zaczął całować moją szyje a ja się tylko uśmiechałam. Włożył ręce pod moją bluzkę i powoli ją ściągnął. Ponownie nasze usta były złączone. Rozpiął mój rozporek i zdjął moje spodnie. Pieścił moją kobiecość. Rozpiął mój stanik i jeździł po moich piersiach. Złapałam rękami za jego gumke od bokserek i powoli ściągnełam jego bielizne.
-Gotowa? - spytał szeptem
Nie odpowiedziałam tylko kiwnełam głową. Włożył swojego członka do mojej kobiecości i robił powolne ruchy. Zaczął przyśpieszać przez co mój oddech stał się szybszy.
-Sebastian... - powiedziałam po czym chłopak położył się zmęczony na łóżku.
-Jesteś zajebista...