Capítulo 6 Part 1

631 26 10
                                    

Tini

Zgodziłam się na to wyjście do klubu. W końcu nie miałam co ciekawego robić. Jorge to świetny chłopak, widać że mu na mnie zależy. Ale ja nie mogę.. Nie zrobię tego jemu. Nie dawno zerwał ze Stephie, nie chcę mu robić nadziei.
Graliśmy w butelkę. Wypadła kolej na mnie. Lodo rzuciła się aby zadać mi pytanie bądź wyzwanie. Bałam się.

- Pytanie czy wyzwanie? - zapytała przyjaciółka a chłopaki patrzyli na mnie.

- Bez ryzyka, nie ma życia. Więc zaryzykuję i wybiorę wyzwanie. - odpowiedziałam pewnie.

- Dobra to... Pocałuj osobę obok ciebie. - zamurowało mnie. Lodo dobrze wiedziała, że Jorge siedzi obok mnie. Specjalnie to zrobiła.

Poczułam wzrok Jorge na sobie. Spojrzałam na niego i ujrzałam w oczach niepewność. Wiedział dobrze, że tego nie chcę. Spojrzałam na Lodovicę i skarciłam ją wzrokiem. Zaśmiała się delikatnie. Wypuściłam powietrze i położyłam ręce na stole opierając się na jednej. Jorge to zauważył i złapał mnie za jedną i głaskał. Poczułam się pewnie.

- Wiecie co, pójdę po jeszcze jedne piwa dla nas. Lodo idziesz ze mną? - Ruggero popatrzył na nią.

Chciał abyśmy to przegadali. W końcu to głupia zabawa i zwykły pocałunek. Ruggero jest najlepszym przyjacielem, zawsze zrozumie.

- No dobrze. Zaraz wrócimy. - powiedziała Lodo i razem z Włochem udała się do baru.

Poczułam się niezręcznie i spuściłam wzrok. Nie wiedziałam czy pocałować Jorge czy nie. To było dla mnie ciężkie. Dla Meksykanina chyba też.

- Tini? - spojrzał na mnie.

- Jorge ja wiem, że to tylko głupia zabawa w butelkę, ale to dla mnie ciężkie. Nie umiem.

- Rozumiem Cię, ale jeśli nie chcesz to zmienimy wyzwanie. Nic na siłę, Tini. - wytłumaczył.

- Jorge, ale ja nie chcę innego wyzwania. - spojrzałam na niego.

- Jak to? - zapytał.

Wtedy zrobiłam coś czego się nie spodziewałam. Przybliżyłam się do chłopaka i nasza odległość wynosiła milimetry. Spojrzał na mnie z zapytaniem "Czy na pewno?" a ja pocałowałam go.
To nie był zwykły pocałunek. Czułam się inaczej. Jorge od razu pogłębił pocałunek nie zważając na ludzi wokół nas. Całowaliśmy się długi czas, póki nie przerwali nam Włosi.

- Okey, widzę, że wyzwanie zaliczone. - zaśmiała się Włoszka.

- Tak. Nie było źle. - powiedział Jorge a ja spaliłam buraka.

Teraz będę myśleć tylko o pocałunku a wieczór jest długi. Jorge, Jorge, Jorge.
Będzie ciężko zapomnieć.

~*~
Hej. Podzieliłam ten rozdziak6na dwie części, gdyż chciałam was trochę trzymać w niepewności. Druga część pojawi się jeszcze dzisiaj bądź jutro.
Czekam na Wasze opinie!
Buziaki 😘

Secret Of LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz