Capítulo 8

679 21 33
                                    

ROK PÓŹNEJ...

Tini

Dzisiaj spotykam się z Pepe. Jest mi ogromnie ciężko, bo kocham Jorge. Kocham Pepe, jakby to nazwać jestem w rozterce. Nie mam pojęcia co robić. Opisując obu to Pepe jest przystojny i ma zabawne poczucie humoru. Wystąpił w moim teledysku do piosenki "Great Escape" i coś zaiskrzyło. Ma w sobie coś, co pozwala mi być sobą. Zabiera mnie wszędzie, pokazuje mi najciekawsze miejsca. Jesteśmy już rok i 7 miesięcy ze sobą, bo tyle minęło od premiery piosenki. Dogadujemy się, ale myślę, że coś jest nie tak. Pepe ucieka każdej nocy do Hiszpanii, mówi, że ma dużo obowiązków i ma mecze. Ja wiem, że to nie to. Boję się, że mnie zdradza. Boję się nawet o tym myśleć. Natomiast Jorge, muszę to powiedzieć, jest przystojnieszy od Pepe i napewno kieruje się sercem w każdej sprawie. Nigdy nie skrzywdzi drugiej osoby, zawsze ją wspiera i będzie przy niej mimo wszystko. Tak właśnie Jorge postąpił ze mną, kiedy się załamałam w serialu. Podszedł i przytulił mnie, powiedział słowa, które zapamiętałam. Brzmiały tak: "Nie przejmuj się i ciągnij dalej. Porażka nie oznacza, że się musisz poddać, masz talent, a ja mimo wszystko będę przy tobie i będę ci pomagał. Taka jest właśnie Violetta, nie zapominaj. Masz swoje pasje, więc nie rezygnuj i dąż do tego aby ten serial był niezapomniany. Tini, ja w ciebie zawsze wierzyłem i będę wierzyć. Więc jak, podbijamy kamery i scenę?". Tych słów nigdy nie zapomnę. Kiedy mam doła i nie wiem co robić, myślę właśnie o tych słowach. Więc z tych opisów, dałabym jeszcze wynik procentowy na koniec. Otóż Pepe otrzymuje sześćdziesiąt pięć procent, a Jorge dziewięćdziesiąt procent. Niby Jorge wygrał, ale to jednak nic nie zmienia. Kocham obu, czyli wracam do tego co było w serialu. Dlaczego życie jest takie trudne?

Gotowa wyszłam z domu i poszłam w umówione miejsce, czyli park. Usiadłam na ławce. Wyciągnęłam telefon i spojrzałam na godzinę, była dziewiętnasta dwadzieścia osiem, co oznacza, że jestem dwie minuty przed. Dziwne, że chłopaki się spóźniają zazwyczaj. Schowałam telefon do torebki i ujrzałam Pepe. Ale nie samego. Szedł za rękę z jakąś dziewczyną i co chwilę ją całował. Miałam łzy w oczach, a moje serce pokruszyło się na miliony kawałków. Wstałam i podeszłam do nich zła.

- Tak mnie kochasz?! - krzyknęłam a ta dziewczyna spojrzała na mnie z zadziornym uśmiechem.

- Tini, chcę Ci to wyjaśnić. - powiedział Pepe.

- Co masz mi wyjaśnić?! To, że masz inną? Jak mogłeś a ja kochałam cię i nadal to czuję. Jestem dupkiem, że się tak zachowałeś! - krzyknęłam z płaczem.

- Przestań się mazgać, ile masz lat? - powiedziała ta dziewczyna, a ja aż kipiałam w środku.

- Melisa, idź do kawiarni, zaraz dołączę do ciebie. - rzekł do niej Pepe a Melisa odeszła.

- Nie musisz mi nic wyjaśniać! Z nami koniec! - krzyknęłam i już miałam iść, ale jego silne ręce mnie zatrzymały.

- Tini. Tak mam inną, zrozum, że już nie czuję tego do ciebie. Za dużo kłótni mieliśmy, nie wytrzymałem emocjonalnie i wyjechałem do Hiszpanii i tam poznałem Melisę. Chciałem właśnie ci to powiedzieć na tym spotkaniu, ale ona przyjechała za mną i się spotkaliśmy. Nie chciała odpuścić, więc poszedłem z nią. I masz rację z nami koniec. Przepraszam i dziękuję, że przy tobie mogłem być chociaż na chwilę szczęśliwy. - odparł i otarł mi policzki. Szybko ściągnęłam jego ręce.

- Pepe, nie chcę cię widzieć. Usuń mój numer, nie pisz, nie dzwoń, nie przychodź, po prostu zniknij z mojego życia, rozumiesz?! Jesteś dupkiem i kretynem w jednym! Byłam z tobą szczęśliwa a ty tak łatwo o mnie zapomniałeś, ja też to zrobię. Po prostu usuń mnie z twojego życia... na zawsze! - rozpłakałam się jeszcze bardziej.

Secret Of LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz