nad wodą

5 0 0
                                    

Patrzę w swoje odbicie

Lecąc nad wody lustrem

Myślę wtedy(tak skrycie)

"A może się zanurzę?


Zapomnę nagle, że pływam?

Dam światu jedną szansę

Gdy zaczną mnie wydobywać

Przypomnę sobie swą wartość"


I spadam tak bezszelestnie

W kierunku mi przeznaczonym

Ciągle błagam o więcej...

Przewracam na drugą stronę


Swoje ciało tak zaspane

Dopiero budzik je wynurza

Została wizja pośród marzeń

Będą ją nieustannie wybudzać


Czekając na katharsis



27 XII 18

aliażOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz