dziękuję dziś za życzenia
podobno urodzinowe
od nieznanych z widzenia
otrzymuję ich z tonę
bo przecież mam się znów cieszyć
i każdy mi gratuluje
choć włos się na głowie jeży
zaczynam wybierać trumnę
coraz bliżej trzydzieści trzy
wszędzie święto i euforia
niosę w milczeniu nocy
krzyż na mych lichych ramionach
na jeden dzień mam zapomnieć
o wszystkim co mnie otacza
odstawić swą melancholię
by drugi mógł mi wybaczać
kaliber czterdzieści cztery
jeśli do tylu dociągnę
stanie się to bez kozery
największym życia osiągiem
biblijnie cierpieć nie umiem
zabijam po trochu siebie
by przed historią i Bogiem
móc stanąć odrobinę lżej
wielkim tryskam optymizmem
w dniu kolejnej rocznicy
wyjścia z ogromnym wrzaskiem
wprost z matczynej macicy
ale rocznice kolejne
dają mi do zrozumienia
że im wymagam od nich mniej
tym większe są zaskoczenia.
1 X 2018
CZYTASZ
aliaż
ПоэзияWybrane przeze mnie wiersze, różnorakie gatunkowo, które uznałem za wystarczająco dobre, by je upublicznić. Życzę wrażeń. oczywiście... Praca bierze udział w konkursie literackim "Splątane nici" organizowanym przez @glnozyce