my

4 0 0
                                    

I przychodzisz tak nagle

Wskakujesz w najlepsze ubrania

Zstępuje z nieba diabeł

Twoją postać przybrał


I patrzymy na siebie w ciszy

Wrzeszczą wzajemnie spojrzenia

Choć dokoła jedynie wilcy

My niczym górska woda - niezmienna


I grzeszymy każdą myślą

Wyrzucaną w wir namiętności

Oni rzucają w nas pychą

My się jedynie oddajemy czułości


I dopełniamy się idealnie

Jak dwie jednakie krople

To, co oni chcą nazwać żartem

My nazywamy: rzeczy miłosne



10 I 19

aliażOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz