a wiec gdy fabias wstal wypoczety i etc poszedl do kuchni i zrobil sobie mleko. zauwazyl takze siedzaca yuri przy stole, ktora popija sobie caffe late (fuj). chlopczyk z butelka w rece wdrapal sie na kolana dziewczyny i wtulil w jej cialo. ta jakze slodka chwile przerwal dzwoniacy telefon dziewczyny. yuris odebrala i chwile prowadzila dyskusje z jakims mezczyzna. zjdela fabiasa z kolan i posadzila na krzeslo przepraszajac go i wychodzac z domu biegiem. rozmawiala z lekarzem. jej siostra trojaczka byla w fatalnym stanie. fabis nie swiadomy co tak zaniepokoilo yuri poszedl dalej spac. w tym samym czasie dziewczyna biegla do szpitala niczym predkosc swiatla. niejeden fizyk mialby problem z okresleniem predkosci w jakiej sie poruszla. docierajac do szpiatala byla spocona, ze walilo od niej na klometr fuuj, podeszla do lekarza i zapytala o swoja trojaczke gdy ten odpowiedzial jej krotkie nie zyje swiat dziewczyny sie zawalil no bo jednak trojaczka byla jej prawie calym swiatem albo tam kanapka drwala z mc. dziewcze ruszylo do domu, rzucila sie na kanape i poszla spac. spala i spala, dwa dni, tydzien. nie no budzila sie czasem na siku i to drugie ale potem dalej szla spac. czasem tez zamawiala jedzenie przez pyszne.pl. fabias zaniepokojony nieodebranymi polaczeniami i etc ruszyl w kierunku domu yuris i nie pukajac wszedl do srodka. walilo tam jak w wedzarni ryb. wyjal z kieszeni maske, ktora zawsze nosil w razie potrzeby zatkania odoru ludzi i ruszyl w glab domu. zauwazyl brudna yuri lezaca na kanapie w stosie chusteczek i papierkow po roznorodnym jedzeniu. obudzil dziewczyne i zaprowadzil ja do lazienki gdzie kazal sie ogarnac bo wyglada gorzej niz godlewskie bez makijazu. dziewczyna wziela dluga kapiel, wyszorowala zabki, wysuszyla wlosy i ubrala ciuchy, ktore w miedzy czasie przyniosl jej fabian. no coz, wygladala o wiele lepiej ale nadal jej dusza krwawila poprzez utrate trojaczki. fabias wtulil sie w yuri i obiecal, ze bedzie zawszemjako czlowiek lub jako duch, bedzie wiecznie w jej sercu, pamieci ale dopoki zyje to bedzie jak najlepszym dzieckiem pod sloncem. kocham cie mamusiu szepnal chlopiec chwytajac reke dziewczyny. ja ciebie tez maluchu odpowiedziala dziewczyna sciskajac mniejsza raczke.
Dobra skonczylem to cos bo rly nie chce mi sie tego pisac. Kochajcie mnie za to co i tak wam dalem. I zapraszam niedlugo do nowej ksiazeczki, amen bracia i siostry.