10- Wszystko jest okej

878 53 9
                                    

Obudziłam się w tej samej sali w której przedtem stałam jako " duch" albo " zjawa". Próbowałam wstać. Udało mi się za pierwszym razem. Nagle do sali wszedły inne kraje.
J- Jak tam Polska. Polska!!!!
Kan- O co c- Polska !
Nagle wszyscy skierowali wzrok we mnie.
Wszyscy- Polska!!!!!! Ty żyjesz!!!!!
P- No tak
N- Tęskniłem- szepną mi do ucha przytulając mnie
P- Nawet nie wiecie co musiałam przejść aby tu się dostać
USA - O co ci chodzi
P-*opowiada*
J- Łał
W- Tak się cieszę że żyjesz
Szw- Okej już się obudziłaś więc jutro mogę cie wypisać
P- Dzienki Szwecja
Szw- Niema za co Polska
<na następny dzień>
N- Hej Polska gotowa
P- A czasem Węgry nie miał po mnie przyjść
Nagle Niemiec posmótniał
P- Ej nie o to mi chodziło głuptasie
N- Idziemy
P- Tak
Złapał mnie za ręke i wyszliśmy.
P- Niemcy
N- mh
P- A czy ty coś czujesz do kogoś
N- Tak. No przecież, do c-
I urwał.
P- Naprawdę
N- Tak- zaczerwienił się
P- Jesteś taki słotki
Znowu się zarumienił. Jest on taki słotki.
N- Hej to znaczy że j-jesteśmy r-razem- Ostatnie dwa słowa powiedział bardzo cicho.
P- A jak myślisz
N- No ja... ten no
P- Jasne że tak
N- Kocham cię
P- Ja też cię kocham głuptasie
I dalej rozmawialiśmy o czymś takim i tamtym. Gdy doszliśmy do domu. Zauważyłam, że Węgry, Czechy i Rosja stali już w drzwiach.
R- Jak tam się czujesz Polska?
P- A dobrze
Cz- Sis tak się martwiłam
P- Nie potrzebnie
W- Co ty mówisz. Mogłaś umrzeć
P- No wiem
N- Może pogadamy w domu.
P- Dobry pomysł
W- O!
P- O co ci chodzi
W- Czuję między wami jakąś chemie
P- J-jak ty to. - Oboje z Niemcem się zarumieniliśmy
W- Trafiłem
N- No
W- Wiedziałem że będziecie razem
P- Możemy już wejść do środka
W- A no tak
<4 godziny rozmowy później>
P- Ja idę spać
N- Ja też
W- Oooooooooooooo!
P- Węgry
W- Okej
Cz- Polska
P- No
Cz- Dobranoc sis
P- Dobranoc
R- Dobranoc
N- Dobranoc
W- Dobranoc
< Następny dzień>
N- Pobudka księżniczko~~
P- Witaj książe
I zaczeliśmy się oboje śmiać do łez.
W- Cicho tam
P- Jacie a ty jak ryczysz ze śmiechu to ci nie przerywamy.
W- Okej, ale trochę ciszej
P- Dobra
<na śniadaniu>
P- Zrobiłam pierogi
R- Na śniadanie
P- No tak
R- A jakie
P- Z jerzynami
R- Daj
Cz- Co na śniadanie
W- No właśnie
N- Są pierogi z jerzynami
W- Daj
Cz- No właśnie daj
P- Proszę
I zaczeliśmy jeść
W- Sama robiłaś
P- Niemiec mi pomógł
Cz- Dobre
P- Wiem bo moje znaczy nasze
N- No właśnie.

GerpolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz