9- Szpital

857 54 8
                                    

<Per. Polski>
Znowu byłam w moim umyśle. Jest tu dosyć ponuro, ale bywało gorzej. Moim oczom ukazał się nieznajomy. Był cały czarny.( to nie jest to o czym myślicie) Uśmiechną się do mnie. Wygląda dość sympatycznie.
P- Kim jesteś
Nic nie odpowiedział wskazał tylko palcem na mnie.
P- Jesteś mną
??- Nie do końca, ale można tak powiedzieć. Jestem jednym z wielu twoich wcieleń w tym wcieniu jesteś chłopakiem co chyba widać?.
P- No tak. A gdzie ja jestem?
P( on)- A czy ja wiem. Mam tylko ci powiedzieć, że możesz się nigdy nie obudzić. No więc pa
I znikną. Super. Poprostu super. No nie mogę.
( Sory że są takie krótkie ale jestem w szkole chociaż mam ferie. Ale postaram się wam pisać tyle ile mogę. A może pojawią się dziwne historie z nicowań u moich kolerzanek a tak dokładniej to będzie tak że będziemy pisać Coś bez sesu ale z sęsem. XD. No ale jeszcze cus napiszę)

P- Okej to tak muszę sie chyba rozejrzeć  po tym dziwnym miejscu.

No i ruszyłam w głąb lasu. Było ciemno i zimno.

Weszłam w głąb tego lasu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Weszłam w głąb tego lasu. Szłam tak przez około 3 godziny. Usłyszałam głos

???- Słaba

P- K-kto tu jest

???-Głupia

P- Hej!!

???- SAMA!!!!

P- O co ci chodzi

???- Mała

???- Słaba

???- Głupia

???- Okropna

P- H-hej przestań!!!

Pobiegłam jeszcze dalej w las. Aż dobiegłam do wielkiego drzewa.

Chyba wejdę na drzewo i tam przenocuje

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chyba wejdę na drzewo i tam przenocuje. Będzie bezpiecznie. Chyba. Tak

<Rano>

Obudziłam się w tym samym miejscy, ale pod drzewem cos było. To jest klucz.

Zeskoczyłam z drzewa i schyliłam się po klucz. A wyglądał tak

Ale do czego on jest

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ale do czego on jest. Obróciłam serduszko z kluczę a moim oczom ukazał się obrazek domu na drzewie. Pamiętam go bawiłam się w nim z moim rodzeństwem.

 Pamiętam go bawiłam się w nim z moim rodzeństwem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po chwili zobaczyłam ten domek pobiegłam tam. Był zamknięty więc go otworzyłam kluczem który przedtem podniosłam. Otworzyłam drzwi, a moim oczom ukazała się sala szpitalna. Na łóżku leżałam ja. Obok klęczał Niemiec. Płakał. A z boku płakali Węgry i Czechy. Zrobiło mi się smutno. Podeszłam. Trzymałam w ręce małe pudełko z otworem na klucz. Rozejrzałam się po pomieszczeniu moją uwagę przykuła mały kuferek.

 Rozejrzałam się po pomieszczeniu moją uwagę przykuła mały kuferek

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Otworzyłam go. Był tam klucz. Znowu podeszłam do łóżka gdzie leżałam. Otworzyłam drzwi.

I się













































Obudziłam.
No i co myślicie?

GerpolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz