Czasami odnoszę wrażenie, że sen jest lekarstwem na wszystko. No może poza pogodą. Tego ranka słońce nie witało uczniów szkoły. Tym razem powitał nas deszcz. Ponura atmosfera udzieliła się zarówno mi, jak i moim współlokatorkom.
-Cześć wam.- przywiałam je ponuro, a one odpowiedziały mi tym samym. Zdążyłam już prawie zapomnieć o tej sytuacji z Willem. Faceci, kto ich zrozumie?!
KILKA MIESIĘCY PÓŹNIEJ
Czas leci nieubłaganie szybko. Najpierw słoneczne dni początku roku szkolnego, potem deszczowa jesień, następnie lodowata zima, aż w końcu dochodzimy do punktu wyjścia. I to dosłownie wyjścia. Rok szkolny się skończył. Właśnie siedzimy z Laurą i chłopakami w przedziale. Pewnie jesteście ciekawi co z Willem. Przeprosił mnie tydzień po tej pamiętnej sytuacji, a ja (jak to puchonka) wybaczyłam mu. Zaczęliśmy się spotykać w kwietniu, a zatem już prawie dwa miesiące ze sobą jesteśmy. Nie mówiłam o tym rodzicom, ponieważ nauczyli mnie, że takie rzeczy lepiej mówić prosto w twarz. Napomknę jeszcze o tym, że Lura zaczęła częściej rozmawiać z Jamesem. Moim zdaniem mają coś ku sobie, ale nawet jeśli tak jest, ona mi nie przyzna racji. Z resztą, gdyby zaczęła z nim chodzić, nasze szanowne współlokatorki zabiłyby nas obie. Najpierw Laurę, a potem mnie, bo byłabym świadkiem tego wszystkiego. Wrócę jednak do rzeczywistości. Ja siedzę przy oknie, a Will obok mnie i trzyma moją rękę w swojej. Laura siedzi naprzeciwko mnie, James obok niej. Tobias znalazł swoje miejsce obok Willa, prowadząc z nim i Potterem rozmowę. Ja i Laura ograniczyłyśmy się do czytania książek, czasami do wymiany spojrzeń lub spoglądania na krajobraz. Na stacji pożegnałam się ze wszystkimi, a potem podeszłam przywitać się z rodzicami. Następnie razem wróciliśmy do domu.
YOU ARE READING
Córka Hufflepuff
FanfictionCzy ktoś wiedział, że Helga Hufflepuff miała syna, który dał początek nowej gałęzi w drzewie genealogicznym rodu Hufflepuff? Jak potoczą się losy najmłodszej potomkini Helgii Hufflepuff?