Prolog

2.3K 173 25
                                    

Mała dziewczynka siedzi sama na huśtawce. Jest upalny dzień. Na jej drobną twarzyczkę pada cień. Cień chłopca który pojawił się znikąd
-Po co ci koc ? Jest gorąco !- Zapytała zeskakując z huśtawki. Chłopczyk wzruszył ramionami i położył koc na trawie.
-Usiądziesz ze mną ?-Zapytał. Dziewczynka odsłoniła w uśmiechu swoje mleczne zęby i usiadła obok chłopca na kocu.
-Nikt się ze mną nie bawi.-Wyznała dziewczynka przeczesując palcami swoje jasno brązowe włosy.
-Ja się z tobą pobawię !-Powiedział chłopczyk i zerwał się z kocyka gotowy do zabawy.
-Zagramy w klasy ?- Zapytała.
-Klasy ? Co to są klasy ?-Spojrzał na nią zaskoczony chłopczyk.
-Oh... Nigdy nie grałeś w klasy ? -Chłopak potrząsnął głową.-Em tu mamy narysowane o takie boisko. Tak się po nim skacze.-Powiedziała pokazując chłopcu o co jej chodzi. Po dwóch próbach chłopiec szybko zrozumiał grę. Gdy znudziły im się klasy skakali na skakankach i huśtali się.
-Muszę iść Mama czeka..
- Kim jest Mama ? -Zapytał zdziwiony chłopczyk.
-Nie wiesz kim jest mama ? Skąd ty się urwałeś ?!-Powiedziała żartem sześciolatka. Chłopiec zupełnie poważny wskazał na niebo. Dziewczynka parskneła śmiechem. Podbiegła do Jimina i klepneła go w ramie.
-Berek gonisz !-Krzykneła a Jimin ruszył za nią w pogoń. Dzieci po długich gonitwach pełnych śmiechu usiadły pod drzewem.
-Dziekuje ci za dziś. Muszę już iść.
Do jutra Jiminie. -Powiedziała całując chłopca w policzek po czym szybko pobiegła w strone domu.
Jimin nie pojawił się jednak ani nastepnego dnia, ani nastepnego lata, ale pojawił sie pietnaście lat później...

××××
Tak zaczełam wreszcie nowe opko.
Dajcie mu dużo miłości.
Kocham was <333 Vertus

Zagramy w klasy ?//Jimin //Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz