Jimin.pov.
-Co się znowu stało!-Pytam głośno wchodząc do wielkiej sali. Chłopcy zasłaniają postać stojącą z tyłu sali.
-No już pokażcie moją rzekomą kochankę.-Mówię. Wtedy chłopcy wypychają przed szereg Zoe. Moją Zoe.. Patrze na nią beznamiętnie.
-Ładna. Całkiem ładna. Jednak nie widziałem jej wcześniej.-Mówię i wbijam wzrok prosto w oczy dziewczyny.
Taehyung wciąga ostro powietrze i łapię nadgarstek dziewczyny.
-W takim wypadku trzeba się jej pozbyć. Ja się tym zajmę.-Powiedział uśmiechając się do mnie złowrogo.
Wtedy Yoongi złapał go za ramię.
-Zapominasz się Neptunie. Ona jest ziemianką czyli własnością Jimina.-Powiedział zerkając na mnie. Uśmiecham się w sobie. Yoongi zawsze był rozsądny, a przez historie swojego przodka szanowany wśród nas. Tae chcąc nie chcąc pchnął Zoe na mnie. Złapałem dziewczynę i ciągnąc ją za ramię wyprowadziłem z sali.
Zaprowadziłem ją na góre do mojej sypialni. Usiadła na krześle w rogu pokoju.
-Zoa.-Powiedziałem klępając przy jej krześle. Złapałem jej dłonie w moje.
-Jimin zabierz mnie do domu.-Powiedziała cicho. Prawie jak nie moja Zoa.
- Dobrze.-Załapałem dłoń dziewczczyny i nie mineły 3 sekundy, a staliśmy przy jej domu. Zemdlała.
Delikatnie uniosłem jej drobne ciało i zaniosłem do jej pokoju.
-Trzeba zmienić jej wspomnienia.-Usłyszałem głos Yoongiego za sobą.
-Albo całkowicie usunąć wszystkie z Jiminem.-Odezwał się Kook.
Stali przy drzwiach pokoju.
-Nie ma takiej opcji !-Unoszę głos.
-Jimin. Ona jest stąd. Nie może zostać z Tobą tam.-Mówi Yoongi wskazując na niebo.
-Ani ty z nią tu.-Dopełnia Jeon. Zaciskam dłonie zdenerwowany. Wyciągam dłoń nad jej czoło i zmieniam wspomnienia.
-Bedzie na imprezie, spotka Tae który bedzie ją gdzieś ciągnął. Wy jej pomożecie. Namjoon bedzie chłopakiem, który do mnie zadzwoni. Ja ją odwiozę taksówką, którą będzie prowadził Hoseok. Potem urwie jej się film.-Powiedziałem, chłopcy przytakneli. Zrobiłem to. Zoa cicho westchneła przez sen.
-Idźcie już. Natychmiast.-Powiedziałem. Yoongi i Kook przytakneli. Zapłoneli ogniem jednen niebieskim drugi czerwonym i zaraz potem już ich nie było.
Położyłem się przy dziewczynie i objąłem ją w tali.
*Trzeba ją rozebrać.*-Pomyślałem. Zdjąłem jej sukienkę. Sam zdjąłem swoją koszulkę i spodnie. Objąłem dziewczyne, kładąc się obok niej.
Szybko zasnąłem.Zoa..pov.
-MATKO BOSKA ZOA !-Usłyszałam krzyk mojej matki. Usiadłam na baczność. Spojrzałam na jej przerażoną twarz, a potem na siebie.
Siedzę w samej bieliźnie. Obok siedział Jimin bez koszulki.
Oboje otworzyliśmy usta.
-BOŻE JIN PRZYNIEŚ MI WODY... A WY UBIERZCIE SIĘ !-Krzyczała moja matka wychodząc z pokoju. Kiedy drzwi się za nią zamkneły spojrzałam na chłopaka.
-Co ty tu kurwa robisz ?!-Krzyknełam.
-Spałem i bez tego przerywnika proszę.-Powiedział chłopak całując mój nos. Chłopak wstaje i zaczyna się ubierać. Widząc go w samych bokserkach rumienie się.
-Czy my ten tego ten ?-Pytam zakrywając się koudrą.
-Chciałabyś ten tego ten ze mną ?-Pyta unosząc brew. Ja chowam się cała pod koudrą.
-Przywiozłem Cię do domu, byłaś totalnie wstawiona.- Po słowach chłopaka poczułam mocny ból głowy.
-Czemu jesteśmy w samej bieliźnie ?
-Liczyłaś że rzucę Cię jak worek z ziemniakami na łóżko i zostawię?
-Em no ja..-Zaczełam dukać.
-Dużo wymiotowałaś.-Powiedział. Zapinając pasek od spodni.
-Nie mogłeś zostawić mnie w koszulce ? A sam po co się rozebrałeś ?!-Pytam patrzą na chłopaka z wyrzutem.
-No czesto u ciebie tak spałem koszulke mam oslinioną przez ymm niech pomyśle... CIEBIE ?!
-Upsi? -Powiedziałam lekko się uśmiechając.
-Chyba nie chciałabyś spać w orzyganej koszulce.-Powiedział z wyrzutem. Uśmiechnełam się do niego i podeszłam ignorując fakt,że jestem w samej bieliźnie. Chłopak lekko się zarumienił. Ja pocałowałam go w policzek.
-Dziękuję Oppa.Teraz wszystko to ładnie wyjaśnij mojej mamie, żeby nie miała zawału.C.D.N.
Pisze to dla was na historii, a później nie zdam haha ;**
CZYTASZ
Zagramy w klasy ?//Jimin //
FanfictionMała dziewczynka siedzi sama na huśtawce. Jest upalny dzień. Na jej drobną twarzyczkę pada cień. Cień chłopca który pojawił się znikąd. -Muszę iść Mama czeka.. - Kim jest Mama ? -Zapytał zdziwiony chłopczyk. -Nie wiesz kim jest mama ? Skąd ty się...