-Może zaboleć.-Powiedziałaś wbijając w igłe w żebra chłopaka. Tak chłopak wybrał jedno z bardziej bolesnych miejsc. Przez prawie cały zabieg miał uśmiechniętą minę. Jak możecie się domyślić strasznie to zirytowało Jacksona. Zirytował go również fakt, że chłopak leżał bez koszulki, a ja lekko opierałam się na jego umieśnionym brzuchu.
-Jackson i ty jesteście parą ?-Zapytał. Ja lekko się zarumieniłam. Ja i Jackson czym my właściwie jesteśmy?
-Jesteśmy przyjaciółmi.-Odpowiadam po chwili namysłu. Jackson, który na stanowisku obok tatuował jakiegoś gościa posłał mi dziwne spojrzenie.
Jekiej niby oczekiwał odpowiedzi ?
Jimin nagle zaczął się szerzej uśmiechać. Zrobił się jakiś jaśniejszy. Zaczeły mnie lekko boleć oczy.
-Czy mi się wydaje czy ty świecisz?-Zapytałaś, a chłopak spojrzał na mnie otwierając buzię.
-Nie co hah nawąchałaś się tego tuszu czy co ?!-Zaśmiał się.-Kończysz już?-Zapytał. By odwrócić moją uwagę od tego co miało miejsce.Przytaknełam i zaczełam owijać świerzy tatuaż folią.
*****-Wygląda pięknie.-Powiedział chłopak oglądając tatuaż. Jackson wzruszył ramionami i poszedł na fajkę.
-Dzięki, nieskromnie powiem, że to wszystko moje dzieło.-Zaśmiałam się.
-Dobrze. Skoro tak to zapraszam Cię do galerii.-Powiedział i złapał mnie za rękę.
W galerii oglądaliśmy różne ubrania. Głównie ja przymierzałam i dawałam chłopakowi do zmierzenia.
Wreszcie ten zatrzymał się przy jakimś wieszaku i podał mi zółtą, prostą sukienke.
-Weź ją przymież.-Mówi podając mi sukienkę do ręki.
-Jesteś pewny ? Jest dosyć prosta.
-Tak, ale przylegająca, a takiej chyba szukałaś prawda ?-Fakt szukałam dopasowanej sukienki, ale nie do konca byłam przekonana do wyboru Jimina.-I jak ?-Pytam chłopaka, wychodząc z przebieralni.
-Genialnie. Naprawdę. Kupuję ci ją.-Powiedział i wepchnął mnie spowrotem do przymierzalni.
-Jimin!-Pisnełam i pociągnełam go za nadgarstek zmuszając do tego by został ze mną w przebieralni. - Wiesz że moge zapłacić za nią sama?-Mówie nie zwracając uwagi na bliskość chłopaka.
-Zoa ale ty zrobiłaś mi tatuaż więc chcę ci w ten sposób oddać.
-Jim-Zaczełam ale wtedy chłopak. Złapał za twoje biodro i przycisną mnie do siebie.
-Nie daj się prosić.- Odwróciłam wzrok od twarzy chłopaka. Patrzyłam w lustro. Ta bliskość Jimina była przyjemna, ale zdecydowanie za duża jak na przyjaźń. Chłopak cmoknął mnie w szyje i wyszedł z przymieżalni.
-Kurwa mać..-Klnę sama do siebie.-Nie spierdol tego. Nie spierdol tej przyjaźni-Mówię.
Przebrana wychodzę i podaje Jiminowi sukienkę. Płaci po czym razem wychodzimy z galerii. Cały czas czuje, że ktoś nas obserwuje. Chłopak czując że jestem spieta, otacza mnie ramieniem i mówi.
-Wyglądasz naprawdę pięknie w tej sukience.C.D.N
Napiszcie jak wam się podoba.
W nastepnym roździale Tae trochę namiesza.
CZYTASZ
Zagramy w klasy ?//Jimin //
FanfictionMała dziewczynka siedzi sama na huśtawce. Jest upalny dzień. Na jej drobną twarzyczkę pada cień. Cień chłopca który pojawił się znikąd. -Muszę iść Mama czeka.. - Kim jest Mama ? -Zapytał zdziwiony chłopczyk. -Nie wiesz kim jest mama ? Skąd ty się...