Rozdział 2

229 18 8
                                    

Te sny. Nawiedzają mnie codziennie. Sny które pobudzają we mnie rozpacz, cierpienie i gniew. Czy ma to coś wspólnego z moimi krewnymi?
- Grace? - lekarz uważnie wpatrywał się we mnie.
- przyjechała po ciebie twoja nowa rodzina. - Tak. Nadszedł dzień w którym opuszczę szpital, ale nie chciałam tego. Wolałam zostać w szpitalu.

Lekarz mi powiedział że byłam 3 miesiące w śpiączce i znaleziono mnie w lesie. Że za dwa tygodnie kończyły się tzw. wakacje i będę musiała chodzić do szkoły. A co tydzień w czwartek miałam mieć kontrolę u lekarza.
Wzięłam swoją torbę z rzeczami, które dostałam od rodziny zastępczej.
Lekarz miał mnie zaprowadzić do tymczasowych krewnych.

Podążałam za lekarzem rozmyślając nad tym kto w ogóle by mnie chciał. Dziewczynę która nic nie pamięta, boi się ciemności i leżała w śpiączce przez 3 miesiące!?

Szłam zamyślona przez siebie wpadając na jakiegoś chłopaka przez co upadłam. Chłopak odwrócił się i spojrzał na mnie. Podniosłam się patrząc na niego jak głupia. Miał czarne włosy i piękne błękitne oczy.
Chciałam coś powiedzieć ale on był szybszy.
- Uważaj jak chodzisz - powiedział ostrym tonem. Zdenerwowana miałam ochotę go uderzyć. Moje serce  zaczęło szybciej bić. Niewiem co we mnie wstąpiło ale miałam ochotę wszystkich dookoła pozabijać.

Zaczęłam głęboko oddychać co mi ledwo pomogło się uspokoić. Rozejrzałam się dookoła. Zauważyłam jak lekarz rozmawia z jakąś pielęgniarką. Po chwili zaczął się rozglądać a jego wzrok zatrzymał się na mnie. Podszedł do mnie i zapytał:
- Coś się stało ? Dlaczego się zatrzymałaś ? - Spojrzałam na chłopaka który podszedł do innego lekarza i zapytał:
- Gdzie znajdę Grace Black? - niewiem jak to możliwe że usłyszałam to z tak daleka.

Szczerze nieobchodziło mnie to czego odemnie chce ani dlaczego mnie szuka.
- Chodź już idziemy. - powiedział lekarz a po chwili przywitał się z jakaś kobietą. Miała ciemne włosy spięte w wysokiego kucyka i szary kolor tęczówek.
- Cześć ty musisz być Grace Black tak? - kiwnęłam głową.

Gdy już wyjeżdżaliśmy z parkingu na przeciwko szpitala zauważyłam ciemnowłosego chłopaka jak wychodził z dużego budynku.

**********

Okazało się że kobieta jest bardzo miła. Dowiedziałam się że ma na imię Jennifer i ma młodszą córkę Amandę. Amanda za niedługo będzie kończyła 10 lat. Jej ojciec zmarł dwa lata temu. Dziewczynka wciąż podobno przeżywa śmierć ojca. Z jednej strony było mi jej żal i jej współczułam, ale z drugiej strony nieobchodziło mnie to. Nie miałam rodziny wcale, ale mimo wszystko chce przypomnieć sobie o nich jak najwięcej.

Niestety nie znałam odpowiedzi na żadne pytanie które by mi odrobinę pomogło w zdobyciu informacji na temat moich bliskich. Kim jest Eleonor? Dlaczego tamten chłopaka mnie szukał? Czego ode mnie chciał?

Właśnie siedziałam na tylnych siedzeniach samochodu którego prowadziła Jennifer.
- Kupiłam ci wszystko co będziesz potrzebowała do szkoły. - powiedziała. Nie chciałam chodzić do szkoły a tym bardziej poznawać nowych osób. Ale cóż nie mam innego wyboru.

Po kilku godzinach jazdy zatrzymaliśmy się przed niewielkim domem. Z nieba zaczął padać deszcz. Czułam jak krople opadają na moją twarz.

Gdy weszliśmy do środka Jennifer oprowadziła mnie po budynku. Na sam koniec pokazała mi mój pokój. Nie był zbyt duży ale mi to było obojętne. Po prawej stronie znajdowała się ogromną szafa i półka z książkami. Na przeciwko dzdrzwiwi było duże biurko i wielkie okno. Po lewej stronie było łóżko. Niezbyt Wielkie ale w wygodne.

Jennifer pojechała po Amandę która była u koleżanki a ja w tym czasie podeszłam do okna. Otworzyłam szeroko oczy. Zobaczyłam Eleonor idącą chodnikiem. Szybko wybiegłam z domu. Rozejrzałam się dookoła. Nikogo nie było w pobliżu. Czułam jednak zapach. Zapach kobiety którą spotkałam w szpitalu. Wróciłam do domu i zamknęłam drzwi. Ruszyłam do mojego pokoju. Poczułam się senna więc podeszłam do okna upewnić się że w pobliżu nikogo niema.

Jedyne co zauważyłam to wielkiego czarnego psa, ale Eleonor nigdzie nie było. Przebrałam się w jakąś pidżamę i położyłam się na łóżku. Zamknęłam oczy i zasnęłam. 

Zagubiona WilczycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz