Rozdział 8

94 13 1
                                    

Biegłem przez las nie zatrzymując się. Grace mi nie wierzy. Eleonor chce ją zabić. Mój ojciec też mi nie uwierzy, więc muszę działać sam. Zdecydowałem że pobiegnę do starej rodzinnej kryjówki. Znajdowała się ona w lesie, były tam różne księgi i tajemnice rodziny Rasev. Kiedyś mieszkaliśmy tu, byłyśmy przyjaźnie nastawieni do stada Black'ów, ale po pożarze byłyśmy tu zagrożeni.

Nawet Rodzina Black'ów nie wiedziała o naszej rodzinnej tajemnicy.

Byłem blisko wielkiego dębu pod którym była ukryta klapa. Gdy dotarłem do drzewa upewniłem się czy nikogo nie ma w pobliżu. Wyostrzyłem zmysły i wsłuchałem się las. Nie było nikogo w pobliżu, więc próbowałem się w kopać. Klapa była zakopana odkąd się ztąd wyprowadziliśmy.

Gdy się wykopałem pociągnąłem za klapę. Otwierając ją usłyszałem jak jakaś gałąź pęka. Co jeśli to Eleonor albo ktoś obcy? Kto kolwiek to był musiałem go zabić. Takie były zasady.

Wysunąłem kły i pazury. Szłem powoli przygotowany do ataku. Nagle za drzewa wyskoczyła dziewczyna. Grace.
- Co ty tu robisz? - powiedziałem niemal szeptem. Jak to możliwe że jej nie wyczułem. Pociągnąłem ją do klapy i szybko tam weszliśmy zamykając się.
Szliśmy długim korytarzem w dół po schodach. Aż w końcu dotarliśmy na samo dnie. Przed nami pojawiły się trzy pary drzwi. Weszliśmy w te po lewej stronie. W innych były śmiertelne pułapki, dla wilkołaków, ale również dla ludzi.

W drzwiach po lewej stronie była tylko jedna pułapka, ale tylko rodzina Rasev umiała ją ominąć. Szliśmy a ja cały czas trzymałem Grace która była zagubiona. I dobrze. Tym lepiej dla niej jeśli nie zapamięta nic.
- Gdzie my idziemy? - Nieodpowiedziałem na jej pytanie.

Po kilku minutach staliśmy przed wąskim korytarzem, na końcu były drzwi. Szłem powoli ciągnąc za sobą dziewczynę. Czułem jak się przewraca. Wkurzyłem się bo mogła uruchomić pułapkę, szybko się podniosła a ja biegłem szybko w stronę drzwi ciągnąc ją jeszcze mocniej. Podłoga zaczęła się rozsuwać, ale utrudnieniem było to że był to wąski korytarz.

Nagle Grace zaczęła dziwnie się zachowywać. Przestała biec jej kolor oczu cały czas się zmieniał, najpierw na ludzkie potem na kolor żółty (kolor młodego wilka). Jej kły i pazury zaczęły się wysuwać. Wziąłem ją na ręce i biegłem do drzwi.

Byłem pół metra od drzwi ale podłoga się całkowicie rozsunęła. Złapałem się jedną ręką skrawka podłogi, drugą ręką trzymałem dziewczynę która sie uspokoiła i wróciła do siebie. Zauważyła w jakiej sytuacji jesteśmy.

Świetnie. Tylko że zaraz umrzemy i nic tu po nas.

Grace złapała za skrawek podłogi i udało jej się wejść, po czym złapała mnie za rękę i pociągnęła na podłogę.
- Chodź - Otworzyłem drzwi w których ukazał się ogromny pokój pełen pajęczyn i książek. Wchodząc do środka zapaliło się światło, na co Grace podskoczyła.

Zamknąłem drzwi i odwróciłem się do dziewczyny. Słyszałam jak jej serce szybko bije.

- Co ty tu robisz? - Jeśli ktoś odkryje to miejsce...
- Nikt za mną nie szedł... twój ojciec i Eleonor są w ,,Since Summer". - Since Summer to miasto leżące na północ od tego miasteczka. Trochę się zdenerwowałem gdy powiedziała że jest z moim ojcem.
- Nic mu nie zrobi.. - Powiedziała.
- Co ? - Nie rozumiałem jej.
- Boisz się że Eleonor zabije twojego ojca.- Wtedy przypomniało mi się co się stało w tunelu. Przemieniała się co oznacza że nie długo są jej urodziny.
- Urodziny mam jutro ...- Nie mogłem wyczytać żadnych uczuć z jej twarzy. Była przestraszona i zmęczona.
- Nie...
- Możesz przestać grzebać mi w głowie !? -- Byłem wkurzony. Jak mam pomoc ojcu nie myśląc ?

- Ty nigdy nie myślisz. - prychęła na co się wkurzyłem. Zmieniłem kolor oczy i wysunąłem kły i pazury. Ona zrobiła to samo. Jej oczy były zielone... Wtedy przypomniało mi się po co tam przyszłem. Przeszłem obok niej i ruszyłem do biurka na którym były cztery księgi. Jedna z nich była o rangach wilkach. Wziąłem ją i otworzyłem na rozdziale o Gammach.

Są trzy rodzaje Gam. Jedne potrafią uzdrawiać, drugie kontrolować żywioł inne zaś czytają w myślach. Pośród innych wilków wyróżnia je to że nie mogą zmienić rangi. Gammy do końca życia pozostają Gammą. Nawet zabijając Alfę nie staną się Alfą. Jednak gdy Alfa zabiję Gammę stanie się prawie nie do pokonania.

Podczas 18 urodzin wilk dowiaduje się czy jest Gammą czy zwykłym zmiennym. Czasami Gammy ujawniają moce kilka dni po swoich urodzinach. Zdarza się że Gammy potrafią przez krótki czas ujawnić moc przed urodzinami...

Grace upadła a jej oczy zmieniły barwę na żółty. Cieszyłem się że w końcu przestanie mi grzebać w głowie. Starałem się ja ignorować i dowiedzieć się o tym co się stanie gdy Alfa zabiję Gammę.

Grace Black POV

Wstałam z podłogi. Peter czytał jakaś książkę co mnie mało obchodziło. Serio? Tyle pułapek przeszliśmy tylko po to aby mógł sobie poczytać książkę?

To pomieszczenie wyglądało jak ogromna biblioteka. W oczy rzuciła mi się książka pod tytułem ,,Negro, Noir, Svart". Spojrzałam na Peter który nadal czytał jakaś książkę. Poszłam w kierunku tej książki która leżała na półce. Była czarna a tytuł był złoty.

Gdy tylko wzięłam czarną książkę do ręki usłyszałam ryk. Książka spadła nas ziemię otwierając się na stronie gdzie było zdjęcie cmentarza. Jeden grób się wyróżniał. Był czarny gdy inne były szare. Był na nim napis ,,Negro, Noir, Svart".

Cmentarz w Zatoce variables...

Nie udało mi się więcej przeczytać. Peter wziął księgę i odłożył delikatnie na półkę.
- Muszę już iść. - Peter patrzył na mnie z uniesioną brwią co wyglądało zabawnie. - Ok. - Byłam zaskoczona jego zachowaniem. Myślałam że będzie na mnie się darł lub coś.

Peter Rasev POV

Kurde. Było blisko. Była to jej rodzina książka, ale skoro była tutaj nie mogła jej zobaczyć. Nie bez powodu znajdowała się tu.

- Muszę już iść. - uniosłem lekko brew.
- Ok. - Było widać że jest zaskoczona, ale dlaczego?

**Kilka godzin później**

Stałem z nią przed jej domem. Wchodząc do środka patrzyła na mnie. Czułem się dziwnie. Było to nieznane mi uczucie. Nagle poczułem znajomy zapach. Odwróciłem się i widziałem moją siostrę Izzy.

Mam nadzieję że rozdział się podobał. Komentarze i gwiazdki mile widziane. Chcielibyście perspektywe Izzy?

Zagubiona WilczycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz