Jeśli coś pochrzaniłam to pisać, bo po 3 prawie bezsennych nocach jestem tak nie ogarnięta, że nie wiem co się dzieje.
________________
Czarnowłosy położył bruneta na łóżku, nie przerywając pocałunku. Zaczął pieścić palcami jego uda i całować po żuchwie, wywołując uśmiech u niższego. Jeff zawisł nad nim na czworaka i oparł się rękami po obu stronach jego głowy, schodząc powoli na jego szyję. Brunet odpowiedział mu westchnieniami i odchylił głowę do tyłu, dając mu lepszy dostęp, po czym włożył mu ręce pod bluzę, przejeżdżając palcami po jego rozgrzanej skórze. Zacisnął nogi na jego biodrach, zamkając powieki, skupiając się na pieszczotach czarnowłosego, który przeniósł ciężar ciała na nogi i położył ręce na jego biodrach. Nie czekając długo, Toby zdjął bluzę wraz z podkoszulkiem z chłopaka i zaczął podziwiać jego ciało. Niebieskooki widziąc to, uśmiechnął się i wymruczał mu do ucha:
- Podoba się? - przygryzł jego płatek, a chłopak pod nim zadrżał. - Wiesz, że jestem cały twój, więc możesz robić ze mną co chcesz?
- Serio? - zapytał brunet z błyskiem w oku.
Wyższy mruknął coś potwierdzająco, a chłopak się uśmiechnął. Chwycił głowę Jeffa i przyciągnął do namiętnego pocałunku, podwijając nogę tak, żeby delikatnie dotykała jego krocza.
- Ktoś tu się chyba napalił. - zaakcentował nonszalancko między pocałunkami, uśmiechając się.
- To twoja wina, więc się zamknij. - wymruczał, ocierając się o niego kolanem, po czym rozbrzmiało stęknięcie wyższego.
- Mimo wszystko, cieszę się, że tak na ciebie działam. - zaśmiał się cicho i od niego oderwał. - Poczekaj chwilę. - musnął go jeszcze szybko w usta, uwolnił się z uścisku chłopaka i wstał.
Podszedł do drzwi i je zamknął na klucz. Brunet obserwował uważnie ruchy czarnowłosego, podpierając się na łokciach. Podziwiał jego ciało, przygryzając wargę, a kiedy Jeff zaczął do niego wracać, oblizał znacząco usta. Usiadł na nim okrakiem i wrócił do pieszczenia jego szyji swoimi ustami. Toby jedną rękę wplótł we włosy wyższego, a drugą położył na jego klatce piersiowej. Czarnowłosy rozpiął całkowicie bluzę bruneta, jedną ręką odchylając jego koszulkę, żeby mieć lepszy dostęp do szyji chłopaka, a drugą zdejmował mu bluzę, która oo chwili została niedbale rzucona o szafę.
- Chyba obaj dzisiaj szybko nie zaśniemy. - wymruczał wyższy z uśmiechem.
- Mhhmmm. - sapnął niższy, ciągnąc lekko za jego włosy.
Zaśmiał się cicho, włożył dłonie pod koszulkę bruneta i zaczął pieścić jego skórę palcami, a ten zaczął szybciej oddychać. Niebieskooki obserwował nieregularne ruchy klatki piersiowej chłopaka, uśmiechając się zadziornie.
- Może zamiast mnie rozbierać wzrokiem, to po prostu to ze mnie zdejmiesz?
Jeff uniósł brew i cicho się zaśmiał, po czym wykonał to, co zaproponował mu Toby. Dopiero teraz brunet poczuł pieczenie na policzkach i zauważył w jakiej są sytuacji, przez co pieczenie wzrosło. Nachylił się nad chłopakiem tak, że stykali się nosami, co spowodowało jeszcze szybszy oddech niższego.
- Nie myślałem, że tak szybko zmienisz zdanie. - uśmiechnął się lekko i pocałował go namiętnie, błądząc palcami po jego brzuchu.
Brązowooki odwzajemnił pocałunek, zaplątując ręce na karku chłopaka oraz nogi na jego biodrach. Jeff uśmiechnął się zadziornie przez pocałunek i dłońmi zaczął pieścić uda chłopaka, usadawiając kolano tuż pod nim. Brunet jęknął z podniecenia w usta wyższego, wiercąc biodrami i przygryzł lekko jego wargę. Czarnowłosy dotknął delikatnie językiem jego ust, rozplątując z siebie jego nogi i mocno przyciskając do łóżka. Zaczął rozpinać spodnie Toby'ego i zsunął mu z bioder, by po chwili się ich pozbyć. Chłopak pod nim zaczął drżeć z podniecenia, gdy rozłożył jego nogi i zszedł pocałunkami na jego szyję, przejeżdżając kilkakrotnie palcami po wewnętrznej stronie ud. Brunet zacisnął palce na jego włosach i jęknął cicho czując jak jego bokserki z chwili na chwilę robią się coraz bardziej napięte. Nagle ich twarze znalazły się bardzo blisko siebie.
CZYTASZ
Moja Księżniczka | JeffxToby ‹Yaoi›
FanficNigdy nie pozwól zabrać sobie wspomnień, nawet tych najgorszych, ponieważ to one nas kształtują i uczą.