14. Kłótnia z Nickiem

8 1 0
                                    

Akrix.

- Jasne, że tak tylko, że ty jako jedyna nie znasz zasad.- oznajmił Brandon.
- No to mi je wytłumacz.- powiedziałam dobitnie.
- Próbujemy w parach wrzucić trzy piłeczki do kubeczka. Drużyna która przegra wypija dwa litry piwa. Litr na osobę.
- To raczej łatwe- oznajmiłam, a Brandon się roześmiał.
- Byłoby łatwe gdyby nie to, że są różne odległości i przestaje to być takie proste.
Okey... Trzeba im pokazać, że dziewczyny też umieją grać.
- Ej dobieramy się w pary!
- Alex będziesz ze mną?- zapytałam.
Nie chciałam być z nikim innym. Nawet jak zobaczyłam Maysona zmierzającego w naszym kierunku.
Było pięć par. Ja z Alexe, Brandon z Maysonem i jeszcze trzy inne. Nie znałam ich i jakoś nie chciałam. Dziwnie się na mnie gapili.
Graliśmy do godziny 16, więc trochę nam to zajęło. Pierwszą runde wygrałam z Alexem.
  - Ha i co jednak umiem grać debile- pomyślałam.
Później szło trochę gorzej, bo przegrywaliśmy o dwa czasem o trzy punkty. Po skończonej grze Alex odprowadził mnie do pokoju. Położyłam się na łóżku żeby troche odpocząć. Alex zaproponował, że przyjdzie o mnie, ale stwierdziłam, że spotkamy sie na miejscu.
Wzięłam książkę i zaczęłam ją czytać żeby zbić czas. Okazało się, że minął szybciej niż się spodziewałam. Za 20 minut zaczyna się lekcja, a ja nie jestem w ogóle przygotowana. Spakowałam szybko najpotrzebniejsze rzeczy do plecaka, zarzuciłam kurtke i rozczesałam włosy. Po chwili wyszłam z pokoju zamykając go na klucz i ruszyłam wzdłuż korytarzem. Wszystko było w porządku do puki nie spotkałam Nicka. Wydawał się dość spokojny po mimo tego co się dziś rano wydarzyło. Zobaczył mnie w dość dziwnej i krępującej sytuacji.
- No no no tym razem ubrana- skomentował Nick.
- A ty nie masz już co robić w swoim żałosnym życiu, że zwracasz na mnie uwage?- Kurcze może to było zbyt nie grzeczne. Brzmie bardziej jak Marika.
- Daj spokój Akrix może zapomnimy o tym co się między nami wydarzyło i zaczniesz traktować mnie jak zwykłego kolegr z pierdolonej szkoły.
- Możesz o tym pomarzyć. Było trzymać ręce przy sobie. Gdybyś inaczej to rozegrał, np. trochę poczekał, ale Ty musiałeś zrobić po swojemu. Chciałeś mnie skrzywdzić! Nadal nie dociera to do Ciebie! Nigdy ci tego nie wybacze.
- Nic się, przecież nie stało, przesadzasz.
- Co kurwa! Ja przesadzam. Chyba Cię pojebało.- wiem, że nie powinnam bluźnić, ale on mnie doprowadza do szału.
- Co masz na myśli?- zapytał jakby się nie domyślał o co może chodzić. Debil!
- Nic się nie stało bo Cię odepchnęłam Idioto! Takto byś mnie zgwałcił! Ja jestem kurwa dziewicą chce to zrobić z osobą którą kocham, a ty chciałeś mi to odebrać.
- Akrix?- zapytał dziwnie smutny, ale pewnie mi się wydaje albo zajebiście udaje.
- Czego?!
- Ja... Powiedziałem.
- Jasne, a ja jestem idiotką i ci w to uwierze.
- Naprawdę...- przerwałam mu. Nie interesowało mnie to co ma do powiedzienia.
- Daruj sobie i tak mam teraz Alexa, więc...-  Zauważyłam, że Nick zaciska pieści. Trochę się wystraszyłam, dlatego nie dokończyłam tego co chciałam powiedzieć.
- Zauważyłem! Pewnie dałaś mu dupe jak zwykła dziwka, a mi to już nie!
Jego słowa mnie dotknęły chociaż wiedziałam, że to nie prawda. Poczułam dziwne uczucie w sercu jakby zranił mnie ktoś bardzo ważny, a on, przecież dla mnie nic nie znaczy. Przynajmniej tak mi się wydaje. Po mojej twarzy spływały pojedyńcze łzy.  Nie chciałam tego ukrywać. Niech widzi, że placze i, że mnie skrzywdził. Zresztą nie raz.
Patrzyłam na niego płacząc i obserwowałam go bardzo dokładnie. Po chwili rozluźił ręce i obserwował jak jedna łza leci z mojego policzka na podłogę. Podniósł na mnie wzrok i chyba zdał sobie sprawe co powiedział.
- O boże ja nie chciałem tego powiedzieć. Poniosło mnie...
- Luzik.- spuściłam wzrok.- musze już iść. Oznajmiłam i odeszłam.
Zdawałam sobie sprawe, że go poniosło, ale nawet w nerwach nie mówi się takich rzeczy. Teraz byłam pewna, że mu nie wybacze. Skrzywdził mnie już dwa razy, a ja dość się już napłakałam. On po prostu nie rozumie co to są uczucia. On chyba nic nie czuje oprócz pożądania i gniewu. Dziwie się, że jeszcze ma jakiegoś przyjaciela.
Po kłótni z Nickiem poszłam do łazienki zobaczyć jak wyglądam. Nie chce żeby Alex widział mnie w takim stanie. Wiem, że jakbym powiedziała mu prawde to by jeszcze mu coś zrobił. Nie chce żeby się pobili tym bardziej o mnie. Nie lubie porożniać ludzi. Wystarczy, że chciał mu przywalić po tym co ostatnio się stało.      
Poprawiłam makijaż i pobiegłam na lekcje. Prawie się spóźniłam. Alex już czekał na mnie w ławce.
- Cześć- podeszłam i powiedziałam jednocześnie zajmując miejsce koło niego- Co robiłeś? - zapytałam siląc sie na jaki kolwiek uśmiech.
- A z chłopakami graliśmy na konsoli.
- Ooo to super. Może następnym razem pogram z wami. Jak było?
- W sumie w porządku. A ty co robiłaś?
- To co zwykle. Czytałam książki.
- Czemu mam wrażenie, że czegoś mi nie mówisz? - zapytał, ale nie zdąrzyłam mu odpowiedzieć bo do sali wszedł nauczyciel. Jakie szczęście. Pojawił się w odpowiednim czasie.
- Witajcie. Dzisiaj pogadamy o syrenach. Wiecie zapewne, że syreny zbawiają nas swoim pięknym głosem. Głównie na ich czary są podatni panowie chyba, że kogoś szczerze kochają wtedy syrena nie ma nad nami konroli. Syreny w mitologi greckiej to niebezpieczne i przebiegłe stworzenia wyobrażane jako pół kobieta, pół ptak.
- A nie ryba?- zapytał ktoś z tyłu.
- Nikt z nas tutaj tego nie wie. Możemy się opierać tylko na książkach lecz w mitologi rzymskiej jest opisywana jako pół kobieta i pół ryba. Sądzę, że żadne z was nie chciało by spotkać tego stworzenia. Chyba, że mieli byście koło siebie miłość swojego życia.- wszyscy sie zaśmiali.
- A co się stanie z nami jeśli już syrena nas złapie?- zapytał ktoś inny.
- Wie ktoś z was zapytał profesor.
Nie śmiało podniosłam rękę.
- Prosze.
- Syrena jeśli zbawi już człowieka swoim przecudownym głosem okrada nas z wszystkiego co mamy a potem zjada, więc lepiej trzeba się modlić, żeby jej nie spotkać.
- Bardzo dobrze Akrix.
Właśnie w tym czasie do sali wszedł Nick. Nasze spojrzenia się spotkały. Trwało to tylko chwile, ale Alex to zauważył i mnie szturchnął nie zadowolony. Pewnie domyślił się, że coś między nami zaszło. Grzecznie przeprosił i zajął swoje miejsce na samym końcu, a profesor kontynuował temat syren.
....................................................................
Cześć,
Mam nadzieję, że ten rozdział wam sie spodoba.
Jak myślicie Akrix będzie z Alexem czy Nickiem. Piszcie w komentarzach. Miłego dnia😘


Precious as gold- Akrix as half a vampire[ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz