Od paru tygodni ja i Jimin chodzimy ze sobą. Nie ukrywam, że jestem szczęśliwa.
Jimin to nie ci wszyscy tacy sami chłopcy bądź mężczyźni.
Ma swoje uczucia i nie wstydzi się ich okazywać.Byłam właśnie w kawiarni i podawałam kawę i ciastka. Wtedy weszła ona:
- Dzień dobry! Ja poproszę na koszt firmy!
Wyszedł szef ze swojego biura, wszystkie oczy w lokalu popatrzyły w ich stronę z wielką ciekawością, jakiej niegdy wcześniej nie widziałam.
- Niby dlaczego pani ma dostać coś na koszt firmy? - zapytał, a ta coś mu szepnęła na ucho. Po chwili zgodził się by wzieła coś za free.
Przez cały jej pobyt w kawiarni jej oczy nie spuszczały mojej osoby. Czułam się niekomfortowo, bardzo niekomfortowo.
Na dodatek uruchomiła się moja niezdarność i wypadła mi tacka że szklankami.
Wszystko się rozbiło. Zaczęłam to szybko zbierać.
Usłyszałam flesz, ale się tym nie przejęłam.
Gdy to wszystko ogarnęłam poszłam do barku i postanowiłam trochę tu ogarnąć.
Nadal patrzy...Kilka dni później...
[zdjęcie gdy upadasz ze szkalnkami]
Ale z tej dziewuchy niezdara hah~To ma być jakiś żart? Po to ona tam siedziała?
____
Powiem wam, że zawieszam na chwilę obecną tą opowieść.
Nie mam ostatnio czasu na dalsze pisanie...
CZYTASZ
Play with daddy? / Park Jimin
Fanfictionjimin: jesteś? jimin: czm mi nie odpisujesz? jimin: czy ty chcesz mieć karę?? jimin: nie pozostawiasz mi wyboru babygirl...