Rozdział 6

5.3K 168 56
                                    

Pov. Jimin

    Nie chciałem już pisać z [T./I.]. Zabardzo się wściekłem na Jina, zraził mnie do siebie. Nie chciałem przenosić emocji na nią.
    Obudziłem się o 4:00 nad ranem. Postanowiłem skorzystać z okazji i wziąć szybki prysznic przed wielką kolejką. Zabrałem szary golf i czarne spodnie z dziurami na kolanach.
    Po skończonym prysznicu, cały ubrany w ubrania które przygotowałem, poszłem na spacer do parku. Wciąż myśląc o tamtym spotkaniu, zdałem sobie sprawę że trochę się przestraszyła że ją złapałem, na nieszczęście w talii... uh, jestem kretynem.

- Przepraszam! - ktoś zawołał. Obruciłem się. - Tak pan!

- W czym mogę pomóc? Pani? - zapytałem.

- Gdzie mogę dojść do najbliższej restauracji?

- Musi pani się udać na tą pierwszą alejkę i następnie skręcić w lewo.

- Naprawdę mnie nie poznajesz Jimin?

- A kim jesteś? - zapytałem.

- Oj Jimin... - pokazała mi tatuaż na ręce.

- Lisa?! To ty?

- A kto inny - zaśmiała się. Przytuliłem ją.

    Poszliśmy na spacer opowiadając sobie różne historie z liceum, wspominaliśmy czasy.

- Cieszę się że spotkałam tu ciebie... Chim... - złączyła nasze dłonie.

- Um... ja też... - zawahałem się.

    Siedliśmy na ławce. Powoli zaczynała się do mnie przysuwać. Była już blisko... aż zbyt blisko...

- Jimin?

- Tak Liso?

- Stęskniłeś się za mną? - przesuwała palec po mojej klatce piersiowej.

- Yhm... - tylko przytaknąłem a ona mnie przytuliła. - Słuchaj...

- Co?

- Bo dochodzi 6:00 i... Jin się za niedługo obudzi i będzie na mnie zły że wyszłem bez śniadania...

- Ehm... no dobrze... - dała mi całusa w policzek i odeszła... zostałem na ławce nie mogąc uwierzyć co się stało...

______________________________________

Dam Dam Dam!
Następny rozdział z myślami głównej bohaterki!
Oj Chim...
Grabisz sobie...

Baj Baj ♥

P.S

Kolejny rozdział będzie dłuższy!

Play with daddy? / Park Jimin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz