Rozdział 1

4.1K 34 1
                                    


Cichy śpiew ptaków dochodzący do moich uszu, promienie słońca delikatnie muskające moje ciało dokładnie tak jakby mnie budziły ze snu. Otwieram oczy które oślepia blask słońca. Przeciągam się mrucząc. -Kolejny dzień tak samo się zaczyna- wstaje z łóżka i biorę ubrania wraz z ręcznikiem, wychodzę z pokoju i od razu idę do łazienki gdzie już czeka parę dziewczyn. Mieszkam w domu dziecka o ile tak to można nazwać, jakiś czas temu przez przypadek słyszałam jak mój opiekun razem z dyrektorem mówią o zatrudnieniu nowego opiekuna, mówili też co mu dokładnie powiedzą. I tak właśnie dowiedziwłam się, że nasz ośrodek ma nas tylko przygotować do służenia naszym dalszym właścicielom. Jedne trafiają do mężczyzn i robią za ich zabawki do sexu, inne do rodzin i robią za "słodką córeczkę", a jeszcze inne trafiają do kobiet w tym samym celu co wszystkie. Nie przejęłam się tym zbytnio bo myślałam że tak ma każda dziewczyna, taki nasz los i tyle, ale jak widać myliłam się. Z głębi myśli wyrywa mnie głos mężczyzny który stoi przy łazience - Chodź Alex, twoja kolej - uśmiecham się do niego i wchodzę do łazienki. Od razu się rozbieram i kładę na kozetce która stoi w pomieszczeniu. 

 -wyspałś się? - pyta mężczyzna podchodząc do mnie jednocześnie smarując rękę lubrykantem. - nawet tak David, a Ty? - pytam z uśmiechem.

 - o dziwo tak ale znowu Sara bała się spać sama więc musiałem ją uspokajać. A teraz zegnij kolana i rozłóż nogi - grzecznie wykonuje rozkazy, to tak zwane co tygodniowe badania. 

 - Ehhh znowu się horrorów naoglądała - Rozluźniam się, czuję jak jeden palec wsuwa się w moją pusię która po chwili reaguje robiąc się mokra, drugą ręką zaczyna masować moje piersi lekko podrażniając sutki które niemal od razu robią się twarde. Z moich ust wydobywa się jęk zadowolenia, chwilę później moje policzki oblewają się czerwienią, a ja się zasłaniam rękami żeby David nie zobaczył moich rumieńców. Od razu widzę jak się uśmiecha, czuję jak przestaje pieścić moje piersi i zaczyna głaskać mnie po głowie. 

 - Teraz mniej przyjemna część, połóż się na brzuchu - mówi wyciągając ze mnie palce, niestety to też muszę zrobić bo inaczej będzie musiał to zrobić siłą. Grzecznie kładę się na brzuchu podkładając pod biodra poduszkę, od razu przytulam misia który pomaga mi w tym badaniu. David glaszcze mnie po głowie i wkłada palec w mój tyłeczek sprawdzając czy wszystko jest w porządku. Od razu napinam mięśnie i zaciskam tyłeczek, warczę ogłaszając swoje nie zadowolenie. -Oj maluszku ale Ci będzie trudno w nowej rodzinie- wzdycha ciężko na co ja od razu się smucę, no tak dziś moje 18 urodziny i jednocześnie trafiam do rodziny która mnie kupiła. Po skończonych badaniach biorę prysznic i wracam do pokoju, postanawiam poczytać książkę żeby zabić czas. Niestety po jakiś dwóch godzinach musiałam zejść na obiad. Rozmawiałam z innymi dziewczynami, kiedy nagle mój opiekun zwrócił się do mnie 

 -Alex weź ręcznik i idź do łazienki tam będzie na Ciebie czekać kobieta która pomoże Ci się przygotować- spojrzałam na niego mocno zdezoriętowana, ale chwilę później grzecznie przytaknęłam i poszłam do łazienki po drodze biorąc ręcznik z pokoju. Przez te 18 lat nauczyłam się nie sprzeciwiać wychowawcy ani dyrektorowi, przez całą drogę zastanawiałam się o co chodzi i czemu akurat teraz. Idąc do łazienki minęłam dyrektora który na chwilę mnie zatrzymał 

-Jak będziesz gotowa to zjedz na dół do mojego gabinetu- grzecznie przytaknęłam i szybko ruszyłam w stronę łazienki. Faktycznie w środku czekała kobieta na oko 30 lat, szczupła, czarne włosy, ciemne mocno podkreślone kredką oczy i piękny ciepły uśmiech. 

-Dzień dobry jestem Alex

-Oj wiem kochanie, ja jestem Mindi, pomogę Ci się przygotować do swojego pierwszego razu- ze szczerym uśmiechem popatrzyła mi w oczy a mnie aż zamurowało. 

-Ale jak? Przecież... Myślałam że rodzina się jeszcze zastanawia- kobieta wskazała mi ręką fotel ginekologa

  -Siadaj... Nie wiem jak to jest ale kazali mi Cię ładnie ogolić i ujędrnić skórę-

Rozebrałam się niechętnie usiadłam na fotelu. Dalej miałam w myślach to że dziś przeżyje swój pierwszy raz, niby parę razy myślałam jak to będzie ale nigdy nie wiem na kogo trafię. Ułożyłam wygodnie nogi na podstawkach fotela, Mindi spięła mi je pasami co mnie zaskoczyło, podobnie zrobiła z rękami 

-czemu tak robisz? - była dla mnie tak miła że spokojnym tonem zdałam jej pytanie, kobieta uśmiechnęła się do mnie i odpowiedziała że przyzwyczaja mnie do bycia wiązaną. Po tych słowach miałam coraz większy mętlik w głowie, jakie wiązanie? Nie dopytywałam ją o to tylko grzecznie siedziałam cicho. Mindi zaczęła mnie delikatnie dotykać co powodowało pojawienie się przyjemnego deszczu na mojej skórze. Chwilę później zaczęła depilować większość części mojego ciała, nawet nie bolało a miałam co do tego obawy zwłaszcza przy miejscach intymnych. Następnie pokremowała moje ciało i zaczęła masować mnie bańkami chińskimi co było nawet przyjemne. Zajęło nam to z 2 godziny wkońcu pomogła mi założyć czarną koronkową bieliznę, czarne leginsy i za dużą męską bluzę w kolorze czarnym. Spojrzałam w lustro, jestem niską i drobną dziewczyną z rudymi włosami, zielonymi oczami i delikatnymi piegami, noszę też okulary które delikatnie powiększają moje oczy. Miałam 18 lat ale wyglądałam na 13 moje piersi były małe a wcięcie w talii prawie niewidoczne. Podziękowałam Mindi za pomoc i wyszłam. Idąc do gabinetu serce waliło mi jak szalone. Podchodząc do drzwi słyszałam jakieś rozmowy dobiegające z gabinetu.

Nowa rodzinaWhere stories live. Discover now