Obudziła mnie kłótnia Archiego i Mata. Usiadłam na łóżku, po odwinięciu się z koca zobaczyłam na swoim ciele dużo siniaków, malinek, zadrapań i otarć, zwłaszcza na udach.
Do pokoju weszli chłopcy, chyba byli mocno zdziwieni tym że już nie śpię. Szybko zawinęłam się z powrotem w kocyk bo byłam bez ubrań.
-Jak się czujesz maluszku?- zapytał Mat siadając obok mnie na łóżku. To było dziwne, po tym co się działo nagle był taki miły. Odsunęłam się od niego wystraszona że znowu mi coś złego zrobi.
-Ile spałam?-
-prawie 20 godzin- odpowiedział Archie podchodząc do mnie. Chciał mnie pogłaskać ale się odsunęłam.
-Oj no Alex... nie odsuwaj się, przecież wiedziałaś że trafisz do nas i że to się tak skończy. Jesteś teraz naszą zabaweczką i będziemy Cię tak wykorzystywać- Powiedział Mat biorąc mnie na kolana. Od razu się rozpłakałam, mimo to wtuliłam się w niego. Po paru dłuższych chwilach kiedy już się uspokoiłam, Archie wziął mnie na kolana i odwinął z kocyka, przytulił przodem do siebie i powoli swoimi nogami rozłożył moje.
-Trzeba Cię maścią posmarować, troszkę za ostro Cię wczoraj potraktowałem- Powiedział Mat głaskając mój tyłeczek i lekko go rozszerzając. Chwilę później poczułam jak smaruje mnie maścią, co mi się nie podobało bo była zimna.
Pomogli mi się ubrać i zeszliśmy na śniadanko. Na dole przewitali mnie Dawid i Anna, pytając jak się czuje oglądali mnie dokładnie.
-Tak czy siak trzeba z Tobą jechać do weterynarza- Powiedział Dawid
-Ale... weterynarz jest od zwierzątek- popatrzyłam na niego nie rozumiejąc o co chodzi.
-Tak się nazywa też lekarz od uległych, jesteś teraz naszym zwierzątkiem, naszą suką, dlatego musi Cię przebadać weterynarz- powiedziała Anna biorąc mnie na kolana.
Jedząc śniadanie myślałam nad tym, ale nic nie mogę zrobić. Nie postawię się bo dostane karę, nie mam jak uciec, więc muszę to znosić.
Po zjedzeniu śniadania poszłam na chwile do pokoju poleżeć. Przyszedł do mnie Mat i dał mi bardzo ładną koronkową bieliznę w kolorze czarnym. Pomógł się umyć a później kazał mi się ubrać. Chyba mu się nie spodobałam bo wziął mnie na ręce i zaniósł do swojego pokoju, tam kazał mi wybrać którąś z jego bluz. Wybrałam czarną z białymi napisami na rękawach, od razu się w nią ubrałam. Zeszliśmy na dół i już po chwili siedzieliśmy wszyscy w samochodzie w drodze do lekarza. Podczas jazdy położyłam się na kolanach Archiego a ten zaczął mnie głaskać co mnie od razu uspokoiło.
Kolejka u weterynarza była całkiem krótka. Miałam specjalną leżankę na ziemi gdzie mogłam usiąść, oczywiście koło nóg właścicieli którzy trzymali moją smycz do której byłam przypięta. Pierwszy raz widziałam innych uległych, chłopców, dziewczyny a także dorosłych mężczyzn i kobiety. W końcu nadszedł czas na nas. Lekarz był bardzo miły, po krótkiej rozmowie z rodziną wziął mnie na ręce i posadził na metalowym stole. Rozebrał mnie i dał do buzi lizaka żebym była spokojna. Położył mnie i zaczął badać moje piersi które okropnie bolały więc popiskiwałam co jakiś czas. Następnie brzuszek który też bolał kiedy ten go naciskał. W miarę spokojnie leżałam kiedy badał moją pusię, no ale w trakcie badania tyłeczka zaczęłam warczeć i się wiercić, za co dostałam parę klapsów. Mogłam się już ubrać ale w tym pomógł mi Archie.
Lekarz powiedział że na razie trzeba ograniczyć ostre zabawy żeby mój organizm się zregenerował. Anna poprosiła go o przepisanie tabletek na produkcje mleka co mnie mocno zdziwiło ale dalej słuchałam o czym mówią. Pomimo tylu siniaków, otarć i poranionego tyłeczka, wszystko jest okey i mogę wracać do domu. Następną wizytę mam za miesiąc i wtedy mnie przebada dokładniej.
Po powrocie do domu było już spokojniej, pomogłam robić kolację, bawiłam się z psem i poszłam spać. Reszta dni mijała podobnie... aż do dziś.
YOU ARE READING
Nowa rodzina
FanfictionAlex od dziecka wychowuje się w domu dziecka. W dniu 18 urodzin zostaje sprzedana nowej rodzinie. Musi stawić czoła różnym zabawom wymyślonym przez domowników. 18+