Zakochani wyszli ze szpitala, ale na zewnątrz ktoś na nich czekał...
To był Potocki. Tak on.
Zauważył ich.
-Co ty tu robisz?-powiedział Wiktor-Nie powinieneś być w szpitalu psychiatrycznym?
-Wypuścili mnie. Mogę porozmawiać z Anią?
-Prosze bardzo.
-W cztery oczy.
-Wiktor poczekaj w aucie.-tym razem odezwała się Anna
-Jesteś pewna?
-Tak.
Wiktor wsiadł do auta i czekał.
-Czego chcesz? Zniszczyłeś mi życie!-krzyczała Anna
-Spokojnie. To był guz.
Anna słuchała z niedowierzaniem.
-On cię tak zmienił?
-Tak. Możemy spokojnie porozmawiać?
-Tak.
-A więc przepraszam za wszystko co Ci zrobiłem. Wybaczysz mi? Jeśli nie to zrozumiem.
-Wybaczam.
-Gdy byłaś w śpiączce przyszedłem do ciebie kilka razy.
-Naprawdę?
-Tak. Możemy dalej utrzymywać kontakt?
-Tak. Dobra ja już muszę iść.
-Ok. Narazie.
-Narazie.
Anna wróciła do samochodu.
-On się zmienił.
-Coś mówiłaś?
-Nie nic.
Razem pojechali do domu. Na progu przywitała ich Zośka.
-Ania!-krzyknęła i przytuliła się do Anny
-Cześć Zosiu.
-Cześć tato.
-Cześć.
Wszyscy poszli coś zjeść. Ania nie wiedziała co ją jutro czeka.
![](https://img.wattpad.com/cover/180969067-288-k938439.jpg)
YOU ARE READING
Ania i Wiktor-w miłości jak na wojnie. [PORZUCONE]
ActionUwaga: CRINGE! W miłości jak na wojnie. Zachęcam do przeczytania!