2 miesiące później
Cała rodzina wiedzie spokojne życie. Do czasu...
-Aniu możemy się spotkać?-spytał głos w słuchawce należący do Potockiego
-Tak. O której i gdzie?
-O 16:00 u mnie.
-Ok. Pa.
-Pa.
Kilka godzin później
-Wychodzę!-krzyknęła Anna i zanim ktokolwiek coś powiedział jej już nie było
Kobieta szła przez park.
Doszła do mieszkania.
Zapukała.
Drzwi się otworzyły.
-Pięknie wyglądasz.-powiedział Potocki
Anna miała różową sukienkę z krótkim rękawem za kolana, czarne szpilki i czarną torebkę. Włosy miała rozpuszczone.
-Dziękuję.-odpowiedziała kobieta i weszła do środka.
Anna i Potocki rozmawiali bardzo długo. Aż w końcu nastąpiło coś nieoczekiwanego...
Mężczyzna pocałował Annę.
-Nie powinniśmy.-rzekła kobieta
-Ale oboje tego chcemy.-odrzekł Potocki
Potem wszystko działo się szybko: Anna i Potocki wylądowali w łóżku...
Kilka godzin później
-Wiktor, muszę Ci coś powiedzieć.-rzekła kobieta poczym usiadła na kanapie, głośno westchnęła i spójrzała na podłogę-Przespałam się z Potockim.
-Co?-spytał Wiktor z niedowierzaniem
-Przespałam się z Potockim.
-Nienawidzę cię!-krzyknął mężczyzna i wyszedł z domu
Anna rozpłakała się. Nie wiedziała co robić. Postanowiła zrobić coś co zmieni wszystko...
Kobieta wzięła kartkę i zaczęła pisać. Gdy skończyła wzięła tabletki z apteczki i popiła wodą. Czekała...
Po kilku minutach zaczęło jej się kręcić w głowie. Chwilę później była już na podłodze...
Kilka minut później
Do domu wrócił Wiktor z Zosią. To co zobaczył przeszło jego najśmielsze oczekiwania...
Od razu zadzwonił po karetkę.
Gdy Annę zabrano do szpitala mężczyzna zabrał list ze sobą i pojechał z Zosią za karetką. Dopiero w szpitalu przeczytał list. Pisało w nim: "Moje życie nie ma sensu. Tak będzie lepiej dla wszystkich. Kocham was. Wasza Anna"
Wiktor był w szoku. Zosia z resztą też....
YOU ARE READING
Ania i Wiktor-w miłości jak na wojnie. [PORZUCONE]
ActionUwaga: CRINGE! W miłości jak na wojnie. Zachęcam do przeczytania!