17.

339 8 2
                                    


Kilka dni później

Potocki już od kilku dni nęka Annę. Zawsze przychodzi z "przeprosinami". Za każdym razem z kwiatami. Zazwyczaj otwiera mu Wiktor. Zawsze otwiera drzwi ze złością. Dzisiaj było to samo-przyszedł Potocki z kwiatami, otworzył mu Wiktor ze złością, przyszła Anna, spławiła go i wróciła do męża do kuchni. 

-Mam go dosyć. Już mi brakuje wazonów.-rzekła kobieta i zaśmiała się, niestety napotkała się z grobową miną Wiktora-No co?

-Dosyć tego! Idę na policję zgłosić nękanie.-odrzekł mężczyzna

-Co?-spytała Anna-Ani mi się waż! 

-A ty co go tak bronisz?-zapytał w odpowiedzi Wiktor podnosząc głos

Kobieta nic nie odpowiedziała. Dosłownie sekundę później do kuchni weszła Zosia.

-Znowu się kłócicie?-spytała

-Zośka!-krzyknął mężczyzna 

-Czego?-zapytała nastolatka podnosząc znacznie ton

-Do pokoju marsz!-odpowiedział Wiktor-Masz szlaban na komputer i telefon do końca tygodnia! Zosia poszła do pokoju w milczeniu. Anna po tej jakże "małej sprzeczce" poszła do sypialni. Wiktor natomiast wyszedł z domu.

 W tym samym czasie do drzwi sypialni zapukała Zofia. 

-Mamo, mogę wejść?-spytała 

-T... tak.-odpowiedziała między szlochami Anna

Nastolatka weszła do pomieszczenia i ujrzała siedzącą na skraju łóżka, płaczącą matkę.

-Mamo?-rzekła bardziej niż spytała 

 Anna nic nie odpowiedziała. Dziewczyna podeszła do łóżka, usiadła na nim i przytuliła kobietę. 

-Nic się nie stało.-rzekła blondynka do Zosi-Poprostu muszę trochę posiedzieć sama. 

 Nastolatka jeszcze mocniej przytuliła Ankę. 

 W tym samym czasie Wiktorowi przeszły nerwy. Złożył zeznania na policji i Anna dostała ochronę. Po wszystkim mężczyzna powędrował do sklepu ze zwierzętami. 

-Dzień dobry, czy są może dorosłe owczarki niemieckie?-zapytał 

-Są.-odrzekła miło ekspedientka i pokazała Wiktorowi psy

Brunet kupił 2 letniego owczarka. Dokupił resztę rzeczy, które są niezbędne w posiadaniu psa i wrócił do domu. 

 Mężczyzna wszedł po cichu do domu, chcąc zrobić Annie niespodziankę.

Zosia była na górze, a Anka w sypialni-spała. 

 Wiktor zdjął buty. W tym momencie zeszła Zosia. Nastolatka widząc psa zaczęła piszczeć, budząc tym samym Annę.

 -Co tu się dzieje? Spać nie można!-rzekła kobieta, wychodząc z sypialni, gdy tylko ujrzała psa natychmiast się ożywiła

-Przepraszam.-powiedział Wiktor-W ramach przeprosin kupiłem dla ciebie psa. Możesz się obronić, gdy Potocki cię zaczepi. 

Kobieta uśmiechnęła się i pocałowała ukochanego w policzek.

 -Zośka bo zagłaszczesz tego psa!-rzekł z uśmiechem mężczyzna 

 Dziewczyna spójrzała na ojca i rzekła:

-Możemy go nazwać Roki?

-Tak.-odrzekła Anna

-Tato, a mogę pograć na komputerze?-zapytała Zosia robiąc słodkie oczka-Bo szlaban chyba już nieaktualny. 

-Niestety, ale nadal aktualny.-odpowiedział Wiktor i wszyscy wybuchli śmiechem

Ania i Wiktor-w miłości jak na wojnie. [PORZUCONE]Where stories live. Discover now