Świat Jest Płaski // 💖Choni💖

Poprawa

Walnełam się na łóżko i spojrzałam na blizny na rękach. Przypomniałam sobie ból jaki wywołały cięcia i moją matkę które na mnie krzyczała że ludzie będę mieć o mnie złe opinie. Moje życie to żart. Całe szczęście koniec już z tą pieprzoną szkołą. Wakacje. Wreszcie wakacje.

Poszłam do Popa po raz ostatni w te wakacje. Wzięłam truskawkowe shake i usiadłam. W barze poza mną nikogo znajomego nie było. Siedziałam i zastanawiałam się nad moim wyjazdem. Jede do NY pojutrze. Może kogoś poznam. Chodź najbardziej chciałam pozwiedzać i spróbować spotkać kogoś sławnego. Z zamyślenkia wyrwał mnie dzwonek od drzwi. Ktoś wszedł. Jakaś dziewczyna. Kojarzyłam ją ze szkoły. Miała różowe końcówki włosów, była szczupła i dosyć niska. Miała na imię chyba Toni i należała do Serpents. Przysiadła się do jakiegoś chłopaka i zaczęli rozmawiać. Nie miałam w sumie nic innego do roboty więc ich obserwowałam cały czas. Po jakimś czasie ich rozmowy dziewczyna zaczęła na niego krzyczeć a on na nią. Chyba się kłócili. W głowie kibicowałam chłopakowi ale w końcu Toni dała mu z liścia i pobiegła do łazienki ze łzami w oczach. On wściekły wyszedł. Zastanawiałam się czy nie pójść do dziewczyny ale sobie odpuściłem, przecież wogle jej nie znam. A zresztą po moim pocieszaniu tylko by się jej zrobiło bardziej przykro. Wypiłam całego shaka i poszłam w stronę wyjścia. To znaczy taki był zamiar ale nie wiedzieć czemu znalazłam się w łazience. Na podłodze siedziala Toni zapłaka. Nie miałam pojęcia co mam zrobić więc zrobiłam coś głupiego. Niemal ją kopnełam udając że chce do kabiny. Usłyszałam tylko jej burk nie zadowolenia i dalej płakała. Trochę tam posiedziałam i i dawałam że coś robię a potem wyszłam. Pochyliłam się nad  dziewczyną. Co wyszło trochę nie zręcznie bo miałam wilki dekold i widziała moje całe cycki prawie ale nie była kimś ważnym w moim życiu czy w szkole więc wywalone na to.
- Czemu płaczesz? - powiedziałam wymuszonym tonem głosu.