Pożegnanie cz.2

916 42 4
                                    

Było mi strasznie nie wygodnie i zimno. Obudziłam się niezadowolona, przetarłam oczy dłońmi i zaczęłam się rozglądać wokół. Nie mogłam znaleźć wzrokiem Toni.
- Toni?! Gdzie ja jestem? - wołałam ją ale nie dostałam odpowiedzi. Byłam na jakiejś trawie i byłam zła, mam dziś się spakować i wyjechać a ta dziewczyna wywiozła mnie gdzieś i zostawiła.
- Toni japierdole - mówiłam pod nosem.
Wstałam nie poradnie, bo jeszcze byłam zaspana, i zaczęłam gdzieś iść. Szłam w randomowym kierunku, i tak nie miałam pojęcia gdzie jestem.
- Cheryl! Tutaj! - usłyszałam krzyki.
Pobiegłam za głosem, zobaczyłam stojącą Toni z dużym uśmiechem. Pobiegłam do niej i ją przytuliłam.
- Gdzie ja kurwa jestem? Muszę iść na samolot. I czemu zabrałaś nas w środku nocy do jakiegoś lasu?!
- Luzuj, ciebie tam zostawiłam żeby znaleźć to - wskazała z siebie dumna na jezioro.
- Jeżeli myślisz że będę się kąpać kiedy jest tak zimno to się mylisz, zabierz mnie do domu.
- To nie ja się tu mylę.
Wzięła mnie na ręce i zaczęła biec w stronę wody.
- Toni! Nie! Przestań!
Zaczęłam się śmiać ale nadal próbowałam ją powstrzymać. Nagle poczułam zimną wodę która mnie całą zmoczyła. Toni zanurzyła mnie całą w wodzie do szyi.
- Toni! Co robisz? Nie chce być chora! - cały czas probawałam ją powstrzymać.
- Luz - odpowiedziała poczym zanurkowała w wodzie. Puściła mnie i popłyneła gdzie pod wodą.
Pogodziłam się z tym że jestem cała mokra i dobrowolnie zaczęłam pływać. Dziewczyna wynurzyła się 10m ode mnie.
- Wow, umiesz pływać - skomentowała Toni.
- Wolę pływać w basenie ale w jeziorze też umiem - odpowiedziałam ironicznie.
Wyszła z jeziora a Toni doprowadziła mnie wzrokiem. Zdjełam z siebie ubrania i zostałam w koronkowe czerwonej bieliźnie. Toni nie odgrywała ode mnie oczu, patrzyła się na mnie i powoli do mnie zamierzała.
- Wyglądasz cudownie - wydusiła z siebie dziewczyna.
- Bez przesady - stwierdziłam.
Szybkimi ruchami zanurzyłam się w wodzie i do niej podpłynełam. Położyła swoje dłonie na moich udach i zaczęła się ze mną na rękach miotac pod wodą. Pomiotałyśmy się tak prze moment i wróciliśmy na ląd.
- Musimy już wracać Toni - powiedziałam że smutkiem w głosie.

/////
Bardzo przepraszam za przerwę ale w moim życiu się dzieje bardzo dużo. Rozdziały będę znowu reguralnie i jeżeli komuś się nie podoba to jak Toni się zachowuje to niech nie czyta tej książki. Wiem że jednej osobie się nie spodobała "chcica" Toni ale to jest moja własna inicjatywa. Książki fanfik nie oddają tego co jest naprawdę. Następny rozdział będzie dłuższy.

Świat Jest Płaski // 💖Choni💖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz