0 9

1.8K 155 8
                                    

Od autorki: Przepraszam, że tyle musieliście czekać 💔

Z A Y N

Mruknąłem cicho, przebudzając się i przesuwając dłonią po drugiej połowie łóżka, na której powinien leżeć Niall. Jednak nie odnalazłem go. Uniosłem się na łokciach rozglądając się po sypialni mojego nauczyciela.

Wysunąłem się z pościeli, odnajdując swoje bokserki na podłodze tuż obok garnituru. Ubrałem je ostatni raz przesuwając wzrokiem po pokoju, uśmiechając się minimalnie na widok ubrań, które zaledwie kilka godzin temu miał na sobie Niall, przed tym jak zerwałem je z niego.

Znalazłem blondyna siedzącego ze skrzyżowanymi nogami na kanapie w salonie, z kartkówkami porozkladanymi wokół niego i na stoliku do kawy. Zmarszczyłem brwi podchodząc do niego i biorąc do ręki kilka kartek by móc usiąść obok niego.

Ucałowałem jego odkryte ramie, kiedy westchnął cicho zauważając, że nie śpię.

- Naprawdę to robisz w środku nocy? - spytałem opierając głowę na jego ramieniu i obserwując jak zakreśla coś na kartkowkach czerwonym długopisem.

- Nie mogłem spać, nie chciałem marnować czasu - mruknął wyjmując mi z dłoni czyjeś prace. Siedzieliśmy tak chwile aż z moich ust wyrwało się ziewnięcie. Zamrugałem kilka razy udając przed Niallem, że nie jestem śpiący kiedy poruszył ramieniem zrzucając z niego moją głowę - Idź dalej spać. Ja jeszcze chwile popracuje.

- Chodź ze mną - odparłem wstając z kanapy i łapiąc go za nadgarstek. Zacisnął wargi chyba starając się mnie zignorować, ale westchnął w końcu odkładając klasówki na stolik do kawy. Wstał przekrzywiając lekko głowę aż usłyszał chrupnięcie, na co skrzywiłem się.

Przysunąłem się do Nialla układając dłoń na jego biodrze, kciuk wsuwając pod gumkę bokserek. Pochyliłem się całując szyje mężczyzny. Wypuścił, wstrzymywane najwyraźniej, powietrze pozwalając mi zostawiać mokre pocałunki na swojej skórze. Ucałowałem jego szczękę, policzek, docierając w końcu do ust.

Cofnąłem się na dwa kroki idąc do jego sypialni, gdzie ułożyłem się na łóżku. Dołączył do mnie chwile później, układając się po przeciwnej stronie materaca.

- Niall - mruknąłem wyciągając rękę przed siebie, owijając ją wokół brzucha blondyna by przyciągnąć go do siebie - Nie udawaj, że nie lubisz przytulania.

- Nie udaję. Naprawdę tego nie lubię - burknął poruszając się w moich ramionach jakbym miał go puścić. Oparłem czoło o tył jego głowy wzdychając w jego kark.

- Nie byłeś przytulany w dzieciństwie? Czy przytulali cię za dużo? - spytałem uśmiechając się pod nosem.

- Byłem przytulamy tyle ile trzeba. Po prostu.. jakoś mi tak dziwnie, kiedy się przytulamy - wymamrotał, na ci zmarszczyłem brwi i odsunąłem się, pociągając go tak by leżał na plecach. Odwrócił wzrok od mojej twarzy, zaciskając wargi w cienką linie.

- Oh więc mogę w ciebie wejść, ale objąć już nie? - uniosłem jedną brew czując, że chyba robi mi się przykro.

- Nie rozumiesz - powiedział zamykając oczy - Wciąż jest to dla mnie.. dziwne. Uwielbiam seks z tobą. Ale kiedy mnie całujesz, kiedy mnie przytulasz to potrafię myśleć tylko o tym, że jesteś moim uczniem, że masz tylko osiemnaście lat. Czuję wstręt do siebie - wyszeptał przełykając ślinę. Wpatrywałem się w niego mrugając powoli. Ułożyłem dłoń na policzku mężczyzny, a kiedy zamrugał, łza spłynęła po jego skroni.

- Przestań - scałowałem słoną łze z jego skóry, przytulając go i chowając twarz w zagłębieniu szyi blondyna - Chcę tu być, chcę być z tobą. I chcę byś mógł widzieć mnie jako zwykłego chłopaka z którym sypiasz i się spotykasz. Nie ma dla mnie znaczenia czy jesteś starszy ani to czy uczysz w szkole do której chodzę. Poza nią ty jesteś po prostu Niallem a ja Zaynem, który po trzeciej przestaje być twoim uczniem, a twoim partnerem - powiedziałem i poczułem jak powoli owija wokół mnie ramiona - Od razu lepiej - wyszeptałem uśmiechając się pod nosem.

Zasneliśmy wtuleni w siebie. Zaledwie parę godzin później, Niall odsunął się ode mnie gwałtownie, gdy tylko się przebudził zdając sobie sprawę, że spał opierając głowę na mojej piersi.

- Dzień dobry - mruknąłem siadając i nie potrafiąc powstrzymać uśmiechu.

- Hej - odburknął wstając z łóżka i podchodząc do komody, w której zaczął szukać ubrań.

Rozejrzałem się po sypialni do której wpadało poranne słońce.

- Muszę wracać i pouczyć się do popraw - jęknąłem opadając znów na poduszki - Niaaaall - zacząłem, na co zerknął na mnie marszcząc brwi. Wyszczerzyłem się do, trzymającego czysty ręcznik oraz ubrania, mężczyzny - Naprawdę musimy bawić się w te poprawy? Nie możesz wstawić mi pozytywnej oceny? - zrobiłem smutną minkę, na co skrzywił się.

- Nie ma mowy.

- A jeżeli zrobiłbym coś specjalnego? - spytałem oblizując wargi i mierząc go wzrokiem już myślami będąc przy robieniu mu rimmingu.

- Cóż w tej sytuacji - powiedział wpatrując się chwile w podłogę - Wyjdziesz stąd i się zastanowisz nad tym co właśnie próbowałeś uzyskać.

Zamrugałem zaskoczony, szybko wygrzebując się z pościeli.

- Niall..

- Nie będę stawiał ci lepszych ocen tylko dlatego, że się pieprzymy - warknął na mnie, a w jego błękitnych oczach igrała złość - Skoro tak uważasz... jeżeli tylko dlatego tu jesteś - dodał z wyraźnie ściśniętym gardłem - To może lepiej było, kiedy nie byliśmy razem.

- Co? - sapnąłem patrząc jak wchodzi do łazienki. Stałem wpatrując się w zamknięte drzwi za którymi był Niall. Przez głowę rzeczywiście przeszło mi wyjście z mieszkania, ale nie chciałem żebyśmy znów byli skłóceni. Zapukałem do łazienki, ale odpowiedziała mi lejąca się pod prysznicem woda. Zacisnąłem wargi wchodząc po prostu do środka, by zobaczyć Horana stojącego przed lustrem, opierającego dłonie na umywalce i oddychającego nierówno - Wiesz jaki jest nasz problem? - spytałem, na co spojrzał na mnie już nie zły, a zraniony - Że nie rozmawiamy - powiedziałem podchodząc do kabiny prysznicowej, w której zakręciłem wodę by Niall dobrze słyszał co mam mu do powiedzenia - Jak wtedy kiedy wyszedłem zamiast porozmawiać z tobą o tym jak ja widzę to co między nami jest, a jak widzisz to ty. A teraz... nie dałeś mi wyjaśnić, że to był głupi żart ani że nigdy nie przyszedłem tu po to by mieć korzyści w szkole.

Wpatrywaliśmy się w siebie chwile. Powoli podszedłem do mężczyzny by ułożyć dłonie na jego policzkach. Przycisnąłem wargi do tych Nialla, a on oddał pocałunek.

- Przepraszam - wyszeptał w moje wargi, zanim się odsunął biorąc głęboki oddech. Odwrócił się by móc spojrzeć na nasze odbicie w lustrze - Kiedy ty się zrobiłeś taki mądry i poważny? - zaśmiał się cicho, a w odpowiedzi ułożyłem dłoń na jego biodrach, składając pocałunek na jego policzku.

- Chyba od kiedy mam starszego i dużo inteligentniejszego ode mnie chłopaka - odpowiedziałem, na co opuścił wzrok rozumiejąc, co mam na myśli. Teraz jesteśmy parą.

bad things • ziall ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz