1 0

1.6K 131 33
                                    

Od autorki: Jeżeli mam być z wami szczera, to do końca zostało nam tylko kilka rozdziałów 😊 
Od autorki x2: Jak tam się bawicie z okazji strajku nauczycieli? Bo ja sobie siedzę chora w domu 😒

W szkole, zgodnie z ustalonymi wcześniej przez Nialla zasadami, udawaliśmy jak możemy. Rozmawialiśmy jak wcześniej, czasami zagadywał mnie, bo prawda jest taka, że bardziej podejrzane byłoby gdybyśmy nagle w ogóle nie rozmawiali.

Po lekcjach, czekałem na niego zatrzymując samochód w uliczce parę za szkołą upewniając się, że nikt nie pozna mojego auta ani nie zobaczy wsiadającego do niego Nialla.

W mieszkaniu mężczyzny, jeżeli spędzaliśmy w nim wieczór to jedliśmy jakąś kolacje, oglądaliśmy coś albo po prostu uprawialiśmy seks. Jednak zdarzały się po południa, gdzie Niall miał dużo pracy a ja dużo nauki, więc tylko odwoziłem go i wracałem do domu, do młodszej siostry.

Kończyliśmy właśnie piątkowe zajęcia, na których mój chłopak oddał klasówki, posyłając mi lekki uśmiech i mówiąc, że idzie mi coraz lepiej. Odpowiedziałem mu z bezczelnym uśmiechem, że nie robiłem przez ostatnie dni nic innego niż nauka na jego sprawdzian.

Wywrócił na mnie oczami, pamiętając jak wieczór przed zapowiedzianą klasówką męczył mnie nauką tego przeklętego materiału.

Wyszedłem z klasy kierując się do swojej szafki, w której zostawiłem podręczniki, które nie będą potrzebne mi w weekend.

Minęły dwa tygodnie od balu, a mimo to na ścianach wciąż wisiały plakaty informujące o imprezie i cenie biletów. Lubiłem wspominać ten bal, w jego dniu pogodziliśmy się z Niallem, a następnego zostaliśmy parą.

Zacząłem iść do drzwi, kiedy poczułem wibrujący w kieszeni telefon. Wyjąłem go otwierając wiadomość od nieznanego numeru.

Zamarłem, zaszumiało mi w uszach a wszystko wokół wydawało się nagle nie mieć znaczenia. Nie słyszałem nikogo, nie zwracałem uwagi na mijających mnie ludzi, a wyłącznie na wiadomość.

Od: Nieznany
Do: Zayn Malik
„Wiem, że pieprzyłeś się z Niallem Horanem podczas balu"

Przełknąłem z trudem ślinę, przykładając dłoń do ust, rozglądając się po korytarzu. Wcisnąłem szybko telefon do tylnej kieszeni spodni, ruszając szybkim krokiem do drzwi, a potem prawie biegiem do samochodu.

Cóż, jeżeli osoba, która to wysłała obserwowała mnie, musiała być zadowolona z mojej paniki. Jak to możliwe? Przecież zamknęliśmy drzwi!

- Oddychaj Zayn - wyszeptałem do siebie, przejeżdżając dłonią po twarzy, by zamrugać kilkukrotnie, zanim włożyłem kluczyk do stacyjki. Wyjechałem ze szkolnego parkingu zatrzymując się w miejscu, w którym zawsze czekałem na Nialla. Powinienem mu powiedzieć? Będzie wściekły - Niall.. - zacząłem słysząc otwierane drzwi. Spojrzałem szeroko otwartymi oczami na Amelię, dziewczynę z mojej klasy. Uśmiechała się do mnie lekko, zajmując miejsce pasażera, układając przy tym torebkę na kolanach.

- Dostałeś mojego SMSa? - spytała mrugając kilkukrotnie idealnie wytuszowanymi, gęstymi rzęsami. Moje serce nie było w stanie zdecydować czy chce bić szaleńczo szybko czy przestać w ogóle. Jak miałem zareagować? Wypierać się? Spytać czego chce?

- Słucham? - wyszeptałem, a ona przekrzywiła głowę z uśmiechem patrząc na mnie jak na idiotę, których prawdopodobnie byłem.

- Okay Zayn, skoro tak.. - pokiwała głową, zakładając kosmyk włosów za ucho - Postawmy sprawę jasno. Jeżeli powiem dyrektorce o tym, że uprawiałeś seks z Horanem, co na pewno nie stało się tylko raz, on pójdzie siedzieć, o stracie pracy nie mówiąc - z każdym jej słowem, czułem jak coraz bardziej tracę dech. To jak to mówiła.. ten spokój, uśmiech - Mi i wielu naszym kolegom z klasy byłoby to na rękę, szczególnie, że wypada mi zagrożenie z tej pożal się Boże techniki - Amelia skrzywiła się.

- Więc co? - sapnąłem zaciskając dłonie na kierownicy - Chcesz dobrych ocen?

- A ty niby pieprzysz się z nim z miłości? - uniosła rozbawiona brwi, na co rozchyliłem wargi - W każdym razie, pogadaj z nim. Zanim ja pogadam z kimś innym - uśmiechnęła się - Pa pa Zayn - rzuciła otwierając drzwi i wyskakując z mojego samochodu, by z gracją ruszyć przed siebie.

Zaledwie parę chwil później, Niall zajął miejsce tuż obok mnie. Posłał mi ciepły uśmiech, rzucając swoją torbę na tylne siedzenie. Wpatrywałem się w kierownice, na której zaciśnięte miałem dłonie tak mocno, że zbierały mi kostki.

- Pomyślałem, że moglibyśmy zamówić chińszczyznę. Mam dziką ochotę na kurczaka w chrupkiej panierce - jęknął zapinając pasy. Odpaliłem bez słowa silnik, odjeżdżając - Wybacz, że tyle musiałeś czekać - Niall ułożył dłoń na moim udzie, z kieszeni wyjmując telefon.

Nic nie mówiłem, nie wiedziałem jak ubrać to w słowa. Dojechaliśmy do mieszkania blondyna, gdzie siedzieliśmy na kanapie, on sprawdzając klasówki, a ja rozwiązując zadanie z matematyki. Przynajmniej udawałem, że je rozwiązuje.

Ostatecznie po sprawdzeniu zaledwie kilku klasówek, Niall jęknął głośno rzucając stertę kartek na stolik, gdzie stały już puste opakowania po naszym obiedzie. Obserwowałem mężczyznę, jak wyjmował mi z dłoni zeszyt, odkładając go w to samo miejsce oraz gdy pochylał się do mnie całując mnie czule. Oddawałem pocałunki, jednak było to automatyczne. Czułem jego dłoń na moim kroczu, a kiedy próby pobudzenia mnie, nie powiodły się, spojrzał na mnie zaskoczony.

Opuściłem głowę, starając się unikać jego wzroku.

- Zayn - wymamrotał, odsuwając się i nerwowo przeczesując włosy palcami - To się zdarza - powiedział po chwili, zagryzając dolną wargę - Ale nie zbyt często osiemnastolatkom. Czy wszystko jest okay, Zee? - spytał, na co wziąłem głęboki oddech.

- Tak.. - odparłem powoli, by z westchnieniem dodać: Nie.

bad things • ziall ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz