Mrużę oczami, przebudzam się. Jestem w łóżku u siebie w pokoju. Jest czwartek, siódma trzydzieści. Do szkoły mam na dziewiątą. Wracam myślami do wczorajszego wieczoru. Mysle wciąż jak on mógł to zrobić..
Skurwiel.
Mam w klasie kumpla, który interesuje się informatyką, i dość dużo potrafi w tej dziedzinie - Scotta. Porozmawiam z nim dziś i spróbujemy coś zaradzić. Liv dała mi wczoraj namiary na te zdjęcia. Widziałem że się wstydziła ale ufa mi i jej obiecałem że pomogę to pomogę!
Wstaje z łóżka i udaje się do łazienki. Wykonuje poranne czynności żeby sie ogarnąć. Układam włosy gumą i idę po jakies ubrania. Biorę moje ulubione czarne spodnie, jakąś bluzkę i na to dżinsową koszulę. Schodzę na dół do kuchni i przygotowuję sobie śniadanie. Wziąłem jakies chrupki i zalałem mlekiem. Wyciągnąłem telefon i zacząłem przeglądać Fecebooka. Jadąc po tablicy natrafilem na post tego skurwiela - Michaela. Post dotyczył sprzedaży gitary. Wyobraziłem sobie tylko jak biorę tą gitarę i rozwalam mu na tym krzywym ryju. Jestem wkurwiony, bardzo wkurwiony!
Do kuchni wchodzi jeszcze zaspana Rodzicielka i na mój widok się uśmiecha.
- Cześć synu - Powiedziała i poczochrała mnie po włosach.
Kurwa, nienawidzę jak ktoś tak robi, jak ktoś mnie czochra po włosach. Tylko ona może, Olivia może!
- Ugh.. Witam Matko - podkreśliłem wyraźnie drugie słowo.
-Alan.. - popatrzyła na mnie z niezadowoleniem.
-No co?! - zburzyłem się.
Przekręciła tylko oczami z dezaprobatą.
- Jak było wczoraj z Olivią? Co u niej?
Źle.
- Wszystko dobrze, i było fajnie ale to sprawy prywatne - zaśmiałem sie a ona tylko zmarszczyła brwi.
- No to się cieszę.
Ja nie.
- Ja też - uśmiecchnąłem się.
Skończyłem jedzenie i skierowałem się do pokoju ale po drodze sie zatrzymałem, i krzyknąłem do mamy.
- Kiedy tata wraca?!
- Jutro wieczorem powinien być - odpowiedziała mi wyglądając zza rogu w kuchni.
- I jak długo będzie w domu? - popatrzyłem na nią.
- Pewnie tydzień, tak jak zwykle. - oznajmiła i włączyła mikser.
Ojca odkąd pamietam bardzo często nie bylo w domu, pracował na wyjazdach i w domu był przeważnie tydzien na miesiąc lub dwa.
Poszedłem do pokoju i spakowalem potrzebne książki do szkoły. Miałem już wychodzić z pokoju gdy mój telefon zaczął dzwonić. Na wyświetlaczu pojawił sie napis Olivia😏 a ja znowu po czułem to dziwne uczucie w brzuchu.
- Halo..? - odebrałem.
- Cześć Alan - przywitała sie dziewczyna - przepraszam za wczoraj że tak to wszystko wyszło.. - posmutniała.
-Zwariowałaś?! Nie przepraszaj mnie za to! - mówiąc to usiadłem na rogu łóżka.
- Umm.. Okej.. - była zdezorientowana - Nie będzie mnie dziś w szkole.
- Dobrze rozumiem, wyjaśnie Betty czemu cie nie ma.
- Tylko Alan.. Nie mów o zdjęciach, dobrze? - zapytała niewinnie prosząc.
CZYTASZ
Tylko My(WSTRZYMANE)
RomansAlan, szesnastoletni chłopak który uwielbia motocykle i fotografię. Olivia, szesnastoletnia dziewczyna która uwielbia muzykę i fotografię. Co jak ich życie się złączy? °°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°° *zawiera wulgaryzmy *zawiera...