01

341 15 1
                                    

20.06.2013

I figured it out

I figured it out from black and white
Seconds and hours
Maybe they had to take some time

I know how it goes
I know how it goes from wrong and right
Silence and sound
Did they ever hold each other tight
Like us
Did they ever fight
Like us

You and I
We don't wanna be like them
We can make it till the end
Nothing can come between
You and I
Not even the Gods above
Can separate the two of us
No, nothing can come between
You and I
Oh, you and I

I figured it out
Saw the mistakes of up and down
Meet in the middle
There's always room for common ground

I see what it's like
I see what it's like for day and night
Never together
Cause they see things in a different light
Like us
They never tried
Like us

You and I
We don't wanna be like them
We can make it till the end
Nothing can come between
You and I
Not even the Gods above
Can separate the two of us

'Cause You and I
We don't wanna be like them
We can make it till the end
Nothing can come between
You and I
Not even the Gods above
Can separate the two of us
No, nothing can come between
You and I
Oh, you and I
Ooooh, you and I
We could make it if we try
Oh, you and I
You and I

Słuchałam tej piosenki po raz  kolejny. Uspokajała mnie... Zresztą jak wszystkie piosenki tego zespołu. Ale czas już wrócić do rzeczywistości. Mimo wielkiej niechęci, ściągam z uszu słuchawki.

Wstaję z podłogi oraz podchodzę do szafy. Wyciągam przygotowany wczoraj komplet. Idę do łazienki i przebieram się w wzięte wcześniej ubrania. Po wykonaniu tej czynności oraz innych, które wykonuje się rano, wychodzę z pomieszczenia.

Wracam do mojego pokoju i sprawdzam, czy nic nie zapomniałam.

-Grace! Chodź na śniadanie, bo nie zdążymy!- krzyczy moja mama, z dolnego piętra budynku

Ja tylko wzięłam walizki w ręce i ostatni raz spojrzałam na mój pokój

Odwróciłam się na pięcie oraz zamknęłam drzwi do wspomnianego wcześniej pomieszczenia. Zeszłam na dół gdzie zastałam moich rodziców i Evana - mojego starszego brata.

-Cześć!-Powiedziałam mało entuzjastycznie

-Dzień dobry słoneczko.-mówi tata cały czas przeglądając gazetę

-Na którą mamy samolot?-Zadałam pytanie biorąc jedną z kanapek znajdujących się na stole

-10:25, ale wyjedziemy o 8:40 bo na lotnisko jedzie się jakąś godzinę a lepiej być dużo wcześniej niż się spóźnić.-Odpowiedziała mama

Thank You Zayn...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz