Thank You Zayn...

11

Dzisiaj, tak jak mówiłam jakiś czas temu, wybrałam się na zakupy z Harrym. Najpierw wchodziliśmy do wszystkich sklepów, w których znaleść można tylko i wyłącznie męskie ubrania i akcesoria. Pomogłam chłopakowi wybrać kilka koszulek i bluz, a w jego koszyku znalazły się nawet bardzo eleganckie koszule. Z każdą minutą byłam coraz bardziej pod wrażeniem gustu Stylesa. Akurat po nim to bym się tego absolutnie nie spodziewała.

Kiedy uznał, że nie znajdzie już nic fajnego przyszła pora na mnie. Harry namawiał mnie na bardzo dużo rzeczy, nie wiem, jak ja zapłacę za te wszystkie ubrania.

Poza tym, było super. Cały dzień żartowaliśmy i wygłupialiśmy się. Mogę śmiało przyznać, że uwielbiam tego idiotę.

Kilka razy podchodziły do nas fanki chłopaka, prosząc o zdjęcie lub autograf. Zauważyłam też parę osób robiących nam zdjęcia z ukrycia. Nie lubiłam tego, ale przez ostatnie dni zdążyłam wyjść ze Stylesem i Malikiem tak wiele razy, że to nie pierwsza taka sytuacja. Widziałam nawet w Internecie jakieś artykuły o tajemniczej dziewczynie widzianej w towarzystwie członków One Direction. Chyba ostatnio odkryli nawet jak się nazywam.

Po powrocie do domu chłopcy musieli jechać do studia. Ja w tym czasie upiekłam moje ulubione ciasto, a później zadzwoniła moja mama. Od kąd wróciła do Czech nie miałam z nimi kontaktu, dlatego wypytywała mnie dosłownie o wszystko. Nie wspominałam jej jedynie, że Harry i Zain u nas mieszkają, bo zaczęłaby krzyczeć jak bardzo nieodpowiedzialni jesteśmy.