05

205 10 3
                                    

Nigdy nie miałam problemów ze wstawaniem z łóżka, można powiedzieć nawet, że nie potrafiłam spać długo, więc i tym razem byłam na nogach bardzo wcześnie. Dzięki temu zdążyłam pożegnać się z bratem, który wyjeżdżał przed szóstą.

Tego dnia ubrana byłam w bardzo luźny outfit, składający się z różowych dresowych spodni i białego t-shirta, wręcz idealny do chodzenia po domu przez cały dzień. Była sobota i nie miałam kompletnie żadnych planów.

Wzięłam z mojego pokoju książkę, w której trakcie czytania jestem i usiadłam z nią w salonie, skupiając się tylko i wyłącznie na treści, nie zwracając uwagi na otoczenie.

Byłam tak zafascynowana opowieścią, że nie usłyszałam zbliżających się w moją stronę kroków. Należały one, jak okazało się później, do Harry'ego.

Gdy zobaczył z jakim skupieniem czytam książkę, zaczął krzyczeć by mnie przestraszyć  i z bólem serca muszę przyznać-udało mu się, bo w momencie, w którym zaczął wrzeszczeć zerwałam się z fotela na równe nogi. Nie wiem, co w niego wstąpiło, ale zaczął śmiać się jak opętany. Czy moja reakcja naprawdę była taka zabawna?

Wpadłam na pomysł, by poudawać obrażoną, więc nawet na niego nie patrząc wyszłam z salonu i weszłam po schodach, kierując się do mojego pokoju. Na miejscu zamknęłam drzwi na klucz i leżąc na łóżku słuchałam muzyki. Wydawało mi się, że słyszę pukanie do drzwi, lecz nie zwróciłam na to szczególnej uwagi.

Nie zauważyłam nawet, kiedy na zegarku wybiła dwunasta. Nie sądziłam, że jestem w pokoju około dwie godziny. 

Skierowałam się do kuchni, znalazłam tam samoprzylepną karteczkę na której napisane było:

Okazało się, że już dzisiaj musimy jechać do studia. Chciałem Ci to powiedzieć, ale siedziałaś zamknięta w pokoju. Wrócimy późnym popołudniem.

Zayn

Po przeczytaniu zgniotłam papier i wyrzuciłam do stojącego obok lodówki kosza. Będąc w pokoju trochę zgłodniałam i postanowiłam przygotować obiad. Postawiłam na domową tortille z kurczakiem i warzywami. Poszło mi wyjątkowo szybko. Zjadłam jedną i sprzątnęłam po sobie, chowając przy okazji resztę jedzenia do lodówki. 

Następnie wzięłam się za sprzątanie w domu: poodkurzałam, schowałam brudne naczynia do zmywarki, zrobiłam pranie. Czasami ciężko być jedyną kobietą w domu, ponieważ wszystkie czynności tego typu spoczywają na tobie.

Po powrocie chłopaków obejrzeliśmy razem film, którego tytułu nie jestem w stanie powtórzyć, jednak muszę przyznać, że był całkiem ciekawy.

Thank You Zayn...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz