07

179 7 1
                                    

Ubrałam się w najlepszy kostium kąpielowy jaki był w moim posiadaniu i spięłam włosy w wysokiego kucyka. Do torby spakowałam ręcznik, klapki, szczotkę do włosów i kilka mniej ważnych przedmiotów. 

Basen był naprawdę niedaleko więc przeszliśmy ten odcinek na pieszo. Na miejscu wykupiliśmy sobie bilety na półtorej godziny, ale ten czas minął jak pięć minut. Bardzo dużo się śmialiśmy i wygłupialiśmy, a także zjeżdżaliśmy ze zjeżdżalni.

Chłopaki sporo się popisywali, robili zakłady, między innymi o to, który wytrzyma dłużej cały zanurzony pod wodą. Nagrodą była pizza, na koszt przegranego. Wygrał Harry, któremu zresztą kibicowałam, lecz mało brakło, by wygrał Zayn. Mój kuzyn obiecał, że podzieli się ze mną, mam nadzieję, iż dotrzyma słowa.

Czas z chłopakami mijał mi naprawdę szybko, strasznie się zaprzyjaźniliśmy, chociaż znaliśmy się bardzo krótko. Nie sądziłam, że jestem w stanie tak szybko przywiązać się do drugiego człowieka.

Po basenie poszliśmy na obiecaną wcześniej pizzę. Nie zjadłam dużo, ale już więcej nie dałabym rady zjeść. Za to Harry i Zayn zachowywali się trochę, jakby pierwszy raz widzieli jedzenie na własne oczy. Serio, pochłaniali tą pizzę tak szybko, i w takich ilościach, że było mi za nich trochę wstyd, bo inni ludzie dziwnie na nich spoglądali.

Do domu wróciliśmy wieczorem. Oczywiście panowie zaproponowali wypad na imprezę, ale byłam zmęczona i nie chciałam iść. Moi współlokatorzy nie chcieli zostawić mnie samej w mieszkaniu, dlatego postanowili zagrać w kamień papier nożyce, by wyłonić tego, który pójdzie do klubu z resztą zespołu. Drugi zaś miał zostać ze mną, a w nocy pojechać po chłopaków i przywieść ich do nas, gdzie całe One direction miało spać.

Tym razem to Zayn wygrał i to on miał jechać z Louisem, Liamem i Niallem do klubu. Gdy pojechali, razem z Harrym urządziliśmy piżama party w salonie. Trochę się napracowaliśmy, przestawiliśmy meble pod ścianę i zbudowaliśmy z poduszek małą fortecę. Nie sądziłam, że mój kuzyn będzie chciał robić coś takiego, bo raczej jest to pomysł dziewczyn. W środku naszego poduszkowego zamku rozwiesiłam lampki, tak dla lepszego efektu, przyniosłam mojego laptopa, na którym chłopak włączył film, i załatwiłam jakieś jedzenie z kuchni. To jedzenie nie należało do najzdrowszych. Ono, wręcz przeciwnie, wcale nie było zdrowe.

Całość naprawdę nam się podobała. Byłam pod wrażeniem, że w kilkadziesiąt minut odwaliliśmy taki kawał roboty.

Styles włączył wybrany przez siebie film, którym okazała się jakaś słaba komedia. Była strasznie nudna i ani trochę śmieszna. Aby nie zasnąć zaczęliśmy rozmawiać na wszystkie tematy. Naprawdę wszystkie. Zaczęliśmy od obgadywania chłopaków, tak swoją drogą dużo się o nich dowiedziałam, aż po samochody, czy sukienki.

Byłam naprawdę zaskoczona, jak dużo Harry wie na temat kolorów sukienek i tego do jakich butów będą pasować. I wtedy postanowiłam, że muszę zabrać go ze sobą na zakupy, może mi coś doradzi.

Thank You Zayn...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz