3

456 19 2
                                    

Po chwili namysłu już wiedziałam gdzie chce nim pojechać. Problem polega na tym, że nie bardzo mam prawko i nie bardzo jestem pełnoletnia. Zadzwoniłam do Karoliny. Dziewczyna za 3 dni ma osiemnastke i właśnie skończyła robić prawko. No to lecimy na plenerek.

Resztę dnia spędziłam chodząc z Pamela i Karoliną po mieście a wieczorem wróciłyśmy do domu skąd właśnie wychodzili rodzice.

- Pa mamo, pa tato. - pożegnałam ich
- Pa kochanie. Aha i mamy z ojcem prośbę. Jak się skończy impreza to nie chcemy mieć ruin zamiast mieszkania. - powiedziała mama, po czym pocałowała mnie w czoło
- Spokojnie, przypilnuje ich proszę pani. - powiedział Dawid który swoją drogą mnie tym przestraszył. Byłam pewna, że jest już w Warszawie.
- Dziękuję Dawid. Dobrze pamiętam imię? - zapytała mama
- Idealnie - powiedział z uśmiechem na ustach. Rodzice po tych słowach opuścili mieszkanie.

- Dawid, do cholery. Co ty tu jeszcze robisz?! - wykrzyczałam mu w twarz
- Pilnujemy żebyś nie rozniosła mieszkania. - Powiedział Wrzosek wychodząc z kuchni jedząc MÓJ jogurt
- Sebastian, powiedz mi proszę. Czemu jesz mój jogurt?
- Spokojnie, odkupię Ci jogurcik.
- Ja mam nadzieję.

Po chwili zadzwonił dzwonek a ja powędrowałam w stronę drzwi.

- Hej, hej. -przywitała mnie Blanka a za nią stała grupka znajomych. Może z 10 osób łącznie z Blanką
- Cześć kochana. - powiedziałam przy czym dałyśmy sobie całusa w policzek. Weszła cała grupa a Dawid siedział na kanapie.
- Dawid, może sobie pójdziesz? - zapytałam
- O Jezu Alex kurwa, kurwa, kurwa, kurwa Dawid aaaaaaa!!!! KURWA!! - zaczęła skakać i krzyczeć jedna z dziewczyn
- Heeej- powiedział Dawid machając ręką w stronę Weroniki patrząc w telefon
- Hej, mam na imię Wera. -  powiedziała podchodząc do Dawida
- A ja Dawid. - powiedział podnosząc głowe znad telefonu i popatrzył z uśmiechem na dziewczynę - okej pa  idę do sklepu po fajki chcesz coś? - zapytał
- O nie. Żadne fajki. Zostajesz.
- Sebastian. -powiedzial patrząc na niego porozumiewawczo a on szybko wyszedł.

Już po chwili pojawili się kolejni goście i zaczęła się impreza. Dawid bardzo dobrze się z nami bawił ale i pilnował żebyśmy nie robili jakiś głupot ale Sebastiana ciągle nie było. Razem z Dawidem baliśmy się, że coś mu się stało

Nagle usłyszeliśmy alarm samochodu...


____________________________

No i mamy kolejny rozdział za wszelkie błędy ortograficzne i stylistyczne przepraszam ale na swoją obronę mam to, że pisałam to w środku nocy 🙃 i strasznie przepraszam, że takie krótkie

Daj mi tego | DKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz