2

546 20 0
                                    

- Alex, wstawaj. Wszystkiego najlepszego skarbie. -zaczął budzić mnie Dawid
- Kurwa, co ty tu robisz?!
- Ja tu spałem, wczoraj przyszedłem pogadać ale zasnęliśmy na kanapie i dziewczyny nas budziły a potem ty zasnęłaś więc zaniosłem cię tutaj a sam poszedłem spać na kanapie - tłumaczył
- Dobra weź dzięki za życzenia ale musisz już chyba iść
- Czemu? Chce zostać na imprezie.
- Po pierwsze gdzie Wrzosek? Po drugie moi rodzice zaraz wracają z delegacji i no to by było dziwne jak by zobaczyli mojego idola w samych bokserkach biegającego po domu
- Po pierwsze Wrzosek myśli, że jestem u Sary a ona mnie przed nim kryje. Po drugie twój tata robi na dole śniadanie a twoja mama ogląda telewizje i poprosiła mnie o obudzenie ciebie. - powiedział z uśmiechem
- No chyba kurwa nie. - powiedziałam zrzucając z siebie kołdrę

Szybko pobiegłam na dół i rzeczywiście ujrzałam moją mamę oglądającą telewizję i tatę robiącego śniadanie.

- Hej kochanie. Wszystkiego najlepszego córciu. - zaczeła rozmowę mama
- Hej mamo dziękuję. Tato co na śniadanie?
- pewnie jedzenie. - odpowiedział ze śmiechem
- to dużo się dowiedziałam. - powiedziałam rechocząc i siadając przy stole.

Na śniadanie był omlet i wszystkim smakował. Dawid ciągle jedząc patrzył na mnie a ja zastanawiałam się czemu ale nie chciałam pytać więc zjadłam w ciszy i poszłam do łazienki w moim pokoju, wziełam długą kąpiel w gorącej wodzie a końcowo założyłam na siebie szary dres i ponownie zeszłam na dół.

Tam czekały prezenty dla mnie. Dokładnie trzy torebki jadna wielka mniej więcej mojego rozmiaru i z tyłu głowy rozmyślałam gdzie można kupić tak wielką torbę. Druga była też duża lecz nie aż tak jak poprzednia sięgała mi do pasa. Trzecia była malusia miała może nie całe 10cm wysokości.

Chciałam podejść do toreb lecz zanim to zrobiłam mama dosłownie rzuciła się do drugiej torby, podbiegła do mnie i kazała otworzyć. Zrobiłam jak powiedziała a w środku była karta podarunkowa do sklepu Sephora na 200zł, pudrowo różowy szlafrok, bordowy kocyk z napisem „Harry Potter”, insygnią śmieci, czarą ognia i innymi takimi z Harry'ego Potter'a, była jeszcze zielona bluza z kapturem i znakiem Slytherin oraz czrna czapka ja to nazywam „wpierdolka” z insygnią śmierci, szal w barwach Slytherin i szata z Hogwartu. Mama jak widać poszła w mojego ukochnego Harry'ego.

Nagle miałam dosłownie zawał serca bo Dawid wyszedł zza największej torby i zaczął śpiewać „Dla Ciebie” ja popłakałam się ze szczęścia i szybko do niego pobiegłam, przytuliłam i zaczęłam dziękować za wszystko. On przestał śpiewać i mnie przytulił. Razem z Dawidem przewróciłam torbę tak się okazało trochę większą ode mnie.

W środku był wieki miś który tak naprawdę zajmował 1/3 całej torby. Razem go z tamtąd wyjeliśmy a ja zaczęłam piszcieć
- ALEX PROSZĘ!!! - Krzyknął mój tata a ja momentalnie przestałam piszczeć i wgramolilam się do torby tam była czarna bluza z koroną i taka sama tylko, że żółta. Wszystkie bluzy z pastelowej kolekcji,  czarna z HappyHard Tour, skarpetki z pastelowej kolekcji, wszyskie opaski na rękę, dwie czapki „wpierdolki” czarna i czerwona z wszytą koroną, wszystkie bluzki z pastelowej kolekcji. Wszystko to wyrzuciłam z torby i przytuliłam Dawida i za wszystko podziękowałam.

- Jeszcze coś jest. - powiedział a ja na te słowa jeszcze raz wgramolilam się do torby i ku mojemu ździwieniu był tam mały kartonik. Wyrzuciłam go z tamtąd i ogarnęłam, że za nim jeszcze były kwaśne żelki. Również je wyrzuciłam i zobaczyłam białą teczkę A4 z przeslicznym zdjęciem Dawida.
- Dziękuję, jejku teczka jest prze śliczna. - mówiłam prawie zapłakana
- Nie płacz i otwórz teczkę.

Jak powiedział tak zrobiłam. Ujrzałam papier z napisem „KOMPAS” odrazu ogarnełam, że to papiery na obóz Dawida. Mocno go przytuliłam i znowu podziękowałam.

Odwróciłam się w stronę ostatniej, najmniejszej torebeczki i trzymał ją mój tata. Podszedł do mnie i wręczył mi torebeczkę. W środku były kluczyki do samochodu i koperta.

- Tato,  nie zgubiłeś przypadkiem kulczyków? -zapytałam ze smiechem
- Nie, są twoje. - oznajmił
- No chyba żartujesz
- nie, przed domem jest twoje nowe Audi



___________________________
Kolejny rozdział
Przepraszam, że z opóźnieniem ale nie miałam telefonu
Obiecuję, że kolejny pojawi się wcześniej 🙂

Daj mi tego | DKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz