"Be proud of me."

3.7K 290 11
                                    

#FZfanfiction  

Ostatnie koncerty w trasie chłopaków i June odbywały się na terenie dwóch stanów: Nevada i Kalifornia. Niedopowiedzeniem mogłoby być stwierdzenie, że cieszyli się z tego, że wreszcie mogą wrócić do domu i odpocząć od tego zgiełku, wiecznego biegu i niewiedzy, w którym mieście właściwie się znajdują. Ale właśnie dlatego ostatni tydzień był ostatnim terminem, w którym można było uświadomić ich o tym, co czeka ich po dwóch tygodniach wolnego.

June z daleka zobaczyła swoją rudowłosą menadżerkę, która siedziała przy jednym ze stolików w hotelowej restauracji. Odetchnęła głęboko i pewnym krokiem ruszyła w jej stronę – przy śniadaniu miała przedstawić jej plan działania po urlopie. Oczywiście, Carter liczyła się z tym, że teraz nie będzie się spotykała ze swoim chłopakiem codziennie, ale chyba nie spodziewała się tego, co usłyszy.

– Zamówiłam dla ciebie sałatkę z kurczakiem i sok jabłkowy – powiedziała Katherine, gdy June zajęła miejsce naprzeciwko niej. Blondynka kiwnęła głową ze zrozumieniem, uśmiechając się delikatnie w podziękowaniu. – Nie wiem, czy od razu przechodzić do rzeczy, czy chcesz poczekać na zamówienie.

– Możemy zaczynać, naprawdę. 

– Ok. W takim razie pierwszą rzeczą, którą robimy po urlopie to nagrywanie teledysku do "City Lights". Do września nie będzie się za dużo działo: wywiady, mini koncerty w radio... Masz zaproszenie na Teen Choice Awards, masz wystąpić razem z 5SOS. Chłopcy wystepują też na Video Music Awards, dlatego ten dzień już też masz zaklepany, bo pewnie pójdziesz razem z nimi...

Walsh nieustannie przeglądała swój kalendarz obity w brązową skórę, przebiegając po liniach ręcznie zapisanego tekstu palcem wskazującym. Zmarszczyła czoło, szukając czegoś ważniejszego w swoich zapiskach, ale najwyraźniej nie mogła tego znaleźć, więc June zabrała głos:

– A co będzie się działo we wrześniu? – Katherine podniosła na nią wzrok, zaciskając usta w wąską linię.

– Zostałaś zaproszona jako support do światowej trasy koncertowej Jasona Mraza, dołączysz do niego na koncertach w Stanach i Europie. Ostatni koncert będzie ósmego listopada, przynajmniej według obecnego planu. 

June wstrzymała oddech, wpatrując się w Kathy. Jason Mraz był jednym z artystów, którzy byli jej inspiracją, więc fakt, że zaproszono ją na trasę, a nie wprosiła się sama jest naprawdę czymś niesamowitym i szczerze się z tego cieszyła, ale... Zawsze jest jakieś 'ale'. Tym razem była to świadomość, że przez dwa miesiące nie będzie pewnie widziała swojego chłopaka inną drogą niż przez komunikatory internetowe. 

– Ten Jason Mraz? – wydusiła w końcu, uśmiechając się szeroko. – To genialnie – zaśmiała się, ale nieco sztucznie. 

– Wiem, że coś ci przeszkadza w tej radości, June. Znamy się już dość długo i zdążyłam cię poznać – zmierzyła swoją podopieczną wymownym spojrzeniem. 

– Orientujesz się może w planach zespołu? – spytała niepewnie Carter, na co Kathy uśmiechnęła się pod nosem. 

– Będą nagrywać nowy album i koncertować z One Direction do października, a potem mają wolne do połowy listopada – odparła, przyglądając się potem przez chwilę blondynce. – Wiem, że jesteś przerażona tym, że nie będziecie mieli dla siebie czasu i nie będziecie się widywać, ale takie jest życie, June. Dobrze wszyscy wiedzieliście na co się piszecie. I tak na marginesie ci powiem, że często nawet, gdy ludzie mieszkają ze sobą, mało kiedy mają czas żeby zamienić ze sobą słowo.

– Nic nie mówiłam przecież... – westchnęła smutno June, podnosząc wzrok na swoją menadżerkę. – I wiedziałam wcześniej o tym, że nie będziemy wiecznie koncertować razem i w ogóle. Po prostu przyzwyczaiłam się do tego stanu rzeczy – uśmiechnęła się mimowolnie. 

Friend Zone ✖ 5SOS [✔]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz