Rozdział 5

92 4 1
                                    

To wszystko wydaje się takie poplątane i niewiarygodne.

Był już wieczór. Stawiłam się z Magic wieczorem obok łódki. Baza Ydrisa była również bazą Sandsa. Gdy o tym usłyszałam, myślałam, że coś sobie zrobię. Szanse na powiedzenie się misji zmalały. Zmalały do jednego procenta. To było wręcz niemożliwe. Elizabeth powiedziała, że mam jechać wzdłuż wybrzeża a potem skręcić w lewo. Tak też zrobiłam. Już po godzinie jazdy zobaczyłam chroniony i ukryty budynek. Szybko i zwinnie zeszłam z klaczy. Dałam jej polecenie aby szła za mną po cichu. Byłyśmy już przy bramie. Zobaczyłam w niej dziure. Dość dużą. Jakby specjalnie zrobioną dla nas. No, faktycznie chroniona ta baza. Już po chwili razem z Magic byłyśmy w środku bazy. Zauważyłam rozpiske gdzie są jakie miejsca ale przy niej stał strażnik. Musiałam odwrócić jego uwagę bo inaczej bym nie zobaczyła gdzie znajduje się siedziba Ydrisa. Wyjęłam monete zalegającą gdzieś na dole torby. Rzuciłam ją w przeciwnym kierunku. Dość daleko abym miała więcej czasu. Strażnik się odwrócił i poszedł w strone hałasu. Podeszłam do tablicy. Siedziba Ydrisa znajdowała się na górze i potem dziesiąte drzwi po lewo. Szybko schowałam się za jakieś skrzynie. Strażnik nadchodził. Obróciłam się w inną stronę. Dostrzegłam schody prowadzące na górę. Skierowałam się w tamtą stronę. Magic szła tuż za mną. Powiem, że naprawde inteligentnych i spostrzegawczych strażników tu mają. Nie widzą mnie i konia, który chodzi za mną. Może to nie będzie takie trudne. Zaczęłam wchodzić schodami. Wieczorem nie było tu za dużego ruchu i tym lepiej dla mnie. Zwinnie weszłam po schodach. Magic mniej zwinnie, ponieważ zbytnio nie uczyłam jej szybkiego wchodzenia po schodach. Ale trzeba przyznać, nieźle sobie radzi. Słyszałam kroki.

- Magic, szybko, chodź tu. Strażnik idzie, uważaj. - powiedziałam szeptem i szybko się skryłam za beczkami. Naprawdę, nie mam pojęcia po co komu tyle skrzyń i beczek. Strażnik przeszedł obok nas a ja zostałam niezauważona wraz z Magic. Zbliżyłam się do drzwi. Powoli zaczęłam liczyć. W końcu doszłam do drzwi pod numerem dziesięć. Lekko je popchnęłam. Były otwarte. Nikogo w środku nie było.

Weszłam po cichu do pomieszczenia. Od razu zbliżyłam się do biurka. Zaczęłam poszukiwania zaginionej i ważnej kartki, która mogła mi pomóc. Bardzo pomóc. Na tej kartce były opisane moje moce i musiałam ją za wszelką cenę zdobyć. Magic stała przy drzwiach. Po dość długich poszukiwaniach znalazłam kartkę, której szukałam i potrzebowałam. Zamknęłam szuflade i zostawiłam wszystko tak jak byłam.

- Nikola, Ydris idzie! - ostrzegła mnie. No to wpakujemy się w niezłe kłopoty.  Przy szukaniu gdzie mogę się ukryć znalazłam kartkę. Opisywała moc Magic. Magic mogła stać się niewidzialna! Szybko do niej podeszłam i się do niej przytuliłam.

- Magic, powiedz Ukryj mnie. - rozkazałam Magic. Tylko to mogło nas uratować. Magic wykonała polecenie i obie zniknęłyśmy. Stałyśmy się niewidzialne. Klacz spojrzała na mnie swoimi niebieskimi oczami. Uśmiechnęłam się lekko. Wycofałyśmy się do tyłu. Do pokoju wszedł Ydris i Sands.

- Gdzie podziała się ta dziewczyna? - spytał Sands.

- Nie mam pojęcia, zabrała konia, tego konia. - pokazał Ydris na zdjęcie Magic. Nie wiem skąd on je ma.

- Nie martw się, ona nie wie o jego właściwościach. Nie wie o nim tego co my o nim wiemy. - zaśmiał się Sands.

- Racja, miejmy nadzieje, że się nigdy nie dowie. Mają teraz tylko sześć dni do znalezienia Lauren a ten koń nic jej nie powie, bo mówić nie umie. - powiedział śmiejąc się Ydris. Wyszli. W końcu. Dalej byłyśmy niewidzialne. Bez żadnego problemu wyszliśmy z ich bazy. Poszło jak spłatka. A przynajmniej tak myślałam. Zbyt szybko się cieszyłyśmy. Magic dokonała zniknięcia zaklęcia. Nie byłyśmy już nie widzialne. Usłyszałam krzyk.

- Za nimi! - krzyknął Ydris.

- Magic, szybciej! - krzyknęłam. Nie mogłyśmy znów użyć mocy, ponieważ Ydris nie mógł wiedzieć, że ja wiem co robi Magic.

Uciekałyśmy przed nimi. Jedyną najszybszą droga była woda. Magic bała się wody.

***
Hejka, nowy rozdział. Mam nadzieje, że wam się podoba.

•Tajemnicza przygoda• |Zakończone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz