•Tajemnicza przygoda• |Zakończone|

Rozdział 7

Bałam się, że nie podołam.

Następnego dnia zaczęłam ćwiczyć moje moce. Nie wychodziło mi to jakoś za dobrze ale się starałam. Niszczyć potrafiłam. Łatwe to było ale z portalem gorzej. Ćwiczyłam. Już raz prawie go otworzyłam ale coś mnie rozproszyło. Razem z Magic postanowiłyśmy, że pojedziemy gdzieś w głąb Zielonej Doliny. Wsiadłam na Magic. Zaczęłyśmy jechać. Jest tu bardzo pięknie. Żałuje, że w takich okolicznościach pierwszy raz tu jestem. Jechałyśmy i jechałyśmy. Przez całą drogę śpiew ptaków nam towarzyszył. Dotarłyśmy do jakiejś wioski.

- Halo? - zawołałam niepewnie. Zza drewnianego domku wyszła dziewczyna.

- Kim jesteście? - spytała.

- Ja jestem Nikola a to Magic. Szukamy jakiegoś miejsca. - oznajmiłam.

- Jestem Aria, przewodnicząca tej wioski. Możecie tu zostać. - przywitała nas bardzo miło.

- Dziękuje, to bardzo dużo dla mnie znaczy. - powiedziałam.

- Co wy tu robicie? - spytała zaciekawiona.

- Jesteśmy z Valedale ale sprawy się trochę pokomplikowały. W skrócie, jesteśmy aby uratować Jorvik. - odpowiedziałam.

- Oh, to w takim razie chodźcie, pokaże wasz domek. - powiedziała z uśmiechem. Poszłyśmy za nią. Dziewczyna pokazała nam dość przyjemny domek. Był podobny do mojego. Magic miała duże pastwisko dla siebie.

- Naprawdę, dziękuje. - powiedziałam.

- Nie ma za co. To naprawdę nic takiego. Mam nadzieje, że uratujecie Jorvik. Nie chce się stąd przeprowadzać ani nic. Ta wioska to cały mój majątek i nie chce jej stracić. - powiedziała.

- Nie ma powodów do obaw, uratujemy Jorvik. Obiecuje. - powiedziałam wcale nie pewna moich słów. Dziewczyna nas zostawiła. Weszłam do mojego nowego domku. Było tu bardzo przytulnie. W domu nominowały barwy niebieskiego i białego. Były porozstawiane różne donice z kwiatami. Podobało mi się tu i to nawet bardzo. Magic też się tu podobało.

Resztę dnia spędziłam na ćwiczenia. Coraz lepiej mi szło. Byłam zdziwiona tym progresem.

***
Hejka, nowy rozdział. Znów inny.