Grace oderwała wzrok od psa sąsiadów biegającego wzdłuż płotu, gdy usłyszała szczęk otwieranych drzwi. Uśmiechnęła się łagodnie, gdy w progu domostwa zobaczyła blondwłosą Helen - ciotkę Cath.
- Ah, to ty - odwzajemniła uśmiech, wpuszczając nastolatkę do środka - Grace, prawda?
- Dokładnie
- Napijesz się herbaty? Kawy? - zagadnęła, zamykając drzwi z powrotem.
- Nie, dziękuję - grzecznie odmówiła, zdejmując swoje buty - Ja tylko na chwilę. Muszę załatwić jeszcze kilka spraw przed zakończeniem roku
- To już jutro? - westchnęła, gdy ciemnowłosa lekko przytaknęła głową.
Grace podążyła za kobietą w stronę salonu, gdzie ktoś już siedział, popijając zielonkawą ciecz z porcelanowej filiżanki.
- D-dzień dobry - przywitała się nieśmiało, przysiadając na kanapie i przyglądając się tej osobie nieco dokładniej.
Była to kobieta średniego wzrostu. Ubrana w jeansowe rybaczki i sportową koszulkę. Idealnie przystrzyżone włosy w odcieniu hebanu sięgały jej do podbródka, a grzywka delikatnie opadała na szaro-niebieskie oczy. Kobieta uśmiechnęła się lekko, widząc, z jakim zainteresowaniem przygląda jej się przybyła dziewczyna. Gdy Grace spostrzegła delikatne dołeczki w policzkach, wreszcie zrozumiała, z kim ma do czynienia.
- Jest pani mamą Cath? - spytała, a czarnowłosa kobieta odłożyła filiżankę na spodeczek.
- Możesz mówić mi Dorothy - wyciągnęła w jej stronę chudą, opaloną dłoń - Miło mi cię poznać, Grace
- Mi panią również - przelotnie uścisnęła jej dłoń, nie mogąc jednak oderwać wzroku od kobiety i jej zaskakującego podobieństwa do córki - Cath jest do pani bardzo podobna... do ciebie podobna - poprawiła się.
- Helen pokazywała mi albumy ze zdjęciami - zaśmiała się, spoglądając z troską na blondwłosą - Faktycznie jesteśmy jak dwie krople wody
- Nie jesteś zła, że wyjechała?
- No coś ty, Grace! Cath najwyraźniej po mnie odziedziczyła chęć zwiedzania świata. A Kalifornia to naprawdę piękne miejsce - westchnęła, przypominając sobie wspomnienia z jej podróży - Byłam tam parę ładnych lat temu na festiwalu. To był niesamowity okres w moim życiu
- A-ale... Cath nie wyjechała tam zwiedzać - wtrąciła Helen - Ona... ona - zaczęła szukać najodpowiedniejszego określenia.
- Wyjechała zacząć nowe życie - dokończyła Grace - Kontaktowałyśmy się ostatnio
- Naprawdę? - weszła jej w zdanie blondwłosa - Co u niej słychać? Jak się czuje?
- Jest... szczęśliwa - Grace spuściła głowę, trącając opuszkiem palca wiszącą na jej nadgarstku bransoletkę.
- Mam ogromne wyrzuty sumienia - westchnęła Helen - Cath nie czuła się tutaj dobrze. Widziałam to, ale nigdy nie reagowałam. Popełniłam jakiś błąd? Źle ją wychowałam? Nie dałam wystarczająco miłości? Ciepła rodzinnego?
- To nie pani wina - nastolatka delikatnie dotknęła dłoni kobiety - Cath ma dość trudny charakter. Wiele przeszła w życiu, w szkole też nie miała najłatwiej. Głównie przez Noah. Po tym, gdy nakrył ją na rozmowie z Ashtonem... coś w niego wstąpiło - przełknęła ślinę, mocniej wciskając posiniaczoną rękę, schowaną pod rękawem rozciągniętego swetra między uda - Próbował udowodnić jej, że przyjaźń z nim może się skończyć źle. Co się okazało, ta znajomość właśnie ją uratowała
CZYTASZ
Alone Together // Ashton Irwin
FanfictionCatherine Leith to z pozoru normalna dziewczyna, tocząca jednak morderczą walkę z demonami przeszłości. Po śmierci ojca i ucieczce matki wychowywana była przez ciotkę - jedyną bliską osobę, która została jej na tym świecie. Pomimo miłości, jaką kobi...