~~Lizzie~~
Minęło już kilka miesięcy. Z Lloydem idzie nam coraz lepiej. Nie tylko w związku ale też w mocach. Nad wszystkimi nie panuje jeszcze bo muszę osiągnąć pełnie możliwości. le i tak idzie mi dosyć dobrze.
- Ej księżniczko wstawaj.
- Lloyd jeszcze pięć minut - smętnie powiedziałam.
- Czas na trening.
- Jeszcze 5 minutek.
- Nie wstawaj.
- Ehh no dobra. Ktora godzina?
- 6
- Oszalałeś idę spać! - powiedziałam. Lecz zabrał w kołdrę.
- Zaraz poranna gimnastyka.
- Ehhh bez niej życie byłoby lepsze.
- Za 20 minut masz końcowy egzamin.
- Co! Nie mogłeś wcześniej powiedzieć! - krzyknęłam po czym przyciągnęłam do siebie ciuchy i poszłam szybko do łazienki umyć się. Później się przebrałam kręcąc się i wybiegłam przed klasztor gdzie ćwiczymy. Miałam walczyć z moim chłopakiem. Po chwili wszyscy już byli popatrzeć na moją porażkę. Nawet Jay przyniósł popcorn.
- 3
- 2
- 1 - mowie sensei .
Na jeden mieliśmy już walczyć . Pierw walnął swoją kulą Lloyd. Ja wytworzyłam wokół siebie pole ochronne. Więc nic mi nie zrobił.
- To teraz moja kolej - powiedziałam następnie walnęłam w niego wiatrem tak mocno, że odleciał na koniec dziedzińca. Nie poddawał się. Nie chciałam zrobić mu krzywdy ale co miałam zrobić. W końcu po co mi moc uleczania. Wokół siebie wytworzyłam wiatr. Po czym walnęłam go ścianą z powietrza. Gdy to zrobiłam szybko swoją energią uleczyłam go. Zdałam.
- Zdałam! - wbiegłam do jego pokoju i rzuciłam mu się na szyję.
- To super. - powiedział i mnie pocałował. Nadal wisiałam mu na szyi.
- Przyjdź do mnie później obejrzymy sobie coś - - powiedziałam i wyszłam.
Wieczorem.
Scena 18+!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- To co teraz robimy film się skończył. - powiedziałam smutna.
- Mam pomysł. - przeczytałam mu w myślach.
- Tak chce tego.
Powoli zdejmujemy z siebie ciuchy... namiętnie się całując. Ja jestem w stanie myśleć tylko o jego nagim ciele. Moje wargi prowadzą tą samą ścieżkę. Czuję nieprzemijające pragnienie. Na niego. Czuję ogień wszędzie tam gdzie mnie dotknie. Obejmujemy się . Lloyd przesuwa się na mnie. Jesteśmy połączeni i poruszamy się w jednym tempie.
CZYTASZ
Mistrzyni dnia i nocy || NinjaGo
МистикаKiedy to czytam ogarnia mnie cringe! Nie czytaj tego! Pisałam to naprawdę dawno temu ! Pewnego dnia Zielonooki ninja idzie uratować pewną dziewczynę z psyhiatryka ,ale jest gorzej niż myślał. Ona zostaje z nimi i odkrywa ich tajemnice a oni jej. O...