Narrator
Taehyung z natury był wstydliwy i małomówny, dlatego też nikogo nie dziwiła jego cichość. Wolał malować w domu piękne obrazy, czytać książki na hamaku w babcinej wiosce. O wiele bardziej preferował dawanie coś światu niż branie, zabieranie. Gdy w szkole nie było Park Jimina, chłopak zazwyczaj udawał się na ubocza, kąty lub inne mniej zatłoczone miejsca. Tym razem też tak było. Zrzucił ze swoich ramion ciężki plecak, wzdychając głośno. Jednym ruchem dłoni odpalił playlistę z piosenkami Adele, po czym przymknął oczy. Zegar wskazywał 07: 43, więc znając swojego przyjaciela na wylot, postanowił dać sobie jeszcze dziesięć minutek, dopóki uda się na dziedziniec szkoły, po swoją wiecznie spóźnioną zgubę. Jasnowłosy rzucił okiem na wyświetlacz telefonu, a sam wstrzymał oddech na parę sekund. Nieświadomie oczywiście. Na tapecie znajdowało się zdjęcie jego i Jeongguka, zrobione na jednym ze wspólnych wyjść z Yoongim i Jiminem. Oczy blondyna momentalnie przykryły się pod peleryną łez na wspomnienie przyjemnych, ciepłych ramion, owiniętych wokół jego tułowia.
Jak dobrze, że ten potrafi zgrywać dobrą minę do złej gry, a nikt z przechodniów nie zauważył bijącego smutku od drugoklasisty.
Taehyung
-Taehyung, widzę, że przeżywasz tę akcję ze Sronggukiem...- jęczy Jimin i nachyla swoją klatkę piersiową bliżej brudnego blatu, w efekcie czego praktycznie leży na całej jego powierzchni- Olej go po prostu, jeszcze przyleci z podkulonym ogonem! Mówię ci- mówi pewniej, na co prycham.
-Mówisz tak, bo ty i Yoongi hyung jesteście oficjalną parą, bo ten zerwał z Hoseokiem... Jimin, Jungkook się nie zmienił w ciągu tych sześciu miesięcy, za to Yoongi owszem, sam tak mówisz.
-Dobra, ale ja i Yoonie to co innego, okej?- mruczy pod nosem-My inaczej zaczęliśmy znajomość- oświadcza.
Zakładam ręce na pierś, a brew momentalnie unosi się do góry- Jak niby?
-No jak to jak, sam wiesz, że przelizaliśmy się na imprezie, no w sumie pomacaliśmy też. Boże, jak myślę o tym, to aż mi gorąco, to było kurewsko dobre. Znaczy niedobre, bo zdradził wtedy chłopaka, ale wiesz, co mam na myśli- ciemnowłosy gestykuluje żwawo rękoma,a na koniec lekki rumieniec wpływa na pyzatą buzię.
Nagle na całą stołówkę rozległ się donośny wrzask i tupot szpilek, a w tle trzask drzwiami. Odwróciłem głowę w kierunku hałasu, a to, co zobaczyłem, przeraziło mnie doszczętnie, a mianowicie w moim kierunku kroczył nikt inny jak Lalisa Manoban wraz z jej kuzynem Chittaphonem oraz Taeyongiem.
O zgrozo, Panie zmiłuj się nade mną.
-Taehyungie słonko, cześć- rzuca przesłodzonym głosem ciemnowłosa, wpychając się na blat. Marszczę brwi, posyłając jej pytające spojrzenie, no bo, co do kurwy?
-Wiesz, skarbie- kontynuowała- Słyszałam o tobie tyle dobrych rzeczy, aż stwierdziłam, że chciałabym cię poznać! Zdradź mi sekret, Tae- pochyla się w moją stronę, a ja odruchowo odsuwam się jak najdalej.- Powiedz mi, kochanie, jakie jest uczucie dawania dupy naszemu kapitanowi?- mówi nieco głośniej, specjalnie by reszta uczniów usłyszała całą naszą rozmowę.
CZYTASZ
Crush | Taekook
Fanfiction[Zakończone] Gdzie Jungkook pisze do Taehyunga, a Taehyung crushuje Jungkooka top: jjk bottom: kth Okłada stworzona przez @_Miintra , zapraszam całym serduszkiem na jej profil!