42. Kisses and hugs

7K 673 93
                                    

  -Jezu Jungkook przestań! To obrzydliwe, o czym mówisz- pisnąłem z zażenowaniem, chowając głowę w poduszkę.
-To prawdziwe, nieobrzydliwe Tae- zaśmiał się krótko- Wiesz, co jest niedługo?

Moją odpowiedzią było ciche mruknięcie w słuchawkę.

-Widzimy się jutro.

-Za dwa dni.

-Jutro. Mamy już czwartek.

-Co? Oh faktycznie...

-Taehyungie, jak to jest, że podczas naszej już 3-godzinnej rozmowy, ciągle mruczysz, jak taki kotek? Oh, ah, mhhhhhh, stać Cię na dłuższe zdania.- Na te słowa, moją buźkę przyozdobił czerwony rumieniec, bo cóż. Starszy miał rację.

-To przez zmęczenie Gguk, wiesz dużo emocji, ciężki dzień.

Podniosłem się do siadu, zgarniając butelkę wody tusz przy moim łóżku, a drugą ręką przeczesałem splątane włosy, a na koniec dłoń umieściłem na karku, lekko go masując.

Chociaż jedno jest pewne. Nie żałuje tych godzin, spędzonych na słuchaniu głosu bruneta, który wyjątkowo mnie relaksował. Na myśl, że zaledwie za ponad 24 godzin (dobra policzmy 30) zobaczę się już z nim prywatnie... Chociaż ta wizja była nieco bardziej stresująca.

-Mój maluch, jest zmęczony?

-Od kiedy twój, panie Jeon?- zaśmiałem się dźwięcznie, a w zamian usłyszałem, jak chłopak zaczyna kaszleć. Chyba coś pił akurat, ups.

-Jak to od kiedy, Taehyungie?- mruknął najciszej jak się, a mnie przeszedł dreszcz- Od momentu, w którym napisałem do Ciebie.

-Oh, skoro tak sądzisz, w porządku- odparłem, ponownie kładąc się na rozwalonym już łóżku.

-Masz bardzo przyjemny głos, dzieciaku. Chciałbym już go usłyszeć, taki głęboki i ciężki, ale piękny i dźwięczny- wyznał.

-Co chcesz osiągnąć, prawiąc mi komplementy?

-Nic, mówię, co sądzę.

0: 1 Jeon

-Wiesz, co Tae?- kontynuował między moimi ciężkimi oddechami- Gdybyś był teraz przy mnie, mocno bym Cię utulił, słyszę, jaki zmęczony jesteś. Dawałbym Ci całusy i nie puszczał, dopóki byś nie zasnął, a przez całą noc trzymałbym Cię blisko. Rano dałbym Ci śniadanie do łóżka i masę czułości.

-Chyba nie mogę oddychać -wtrąciłem się- Jeśli chcesz, bym zasnął, to proszę, nie sprawiaj palpitacji mojego małego serduszka.

-Masz wielkie serce, skoro zadurzyłeś się w takim dupku jak ja.

-Nie jesteś dupkiem Kook. Znaczy jesteś, ale zależy od osoby.

-Grunt to szczerość. Okay Tae zrobimy tak. Odłożysz telefon na bok, wyłącz internet, dźwięk najlepiej też i spróbuj zasnąć, będę tutaj ciągle.

-Czy ty chcesz...?

-Tak, abyś zasnął przy mnie, no dajesz mały.


a/n

zostawcie dużoooooooooo pamiątek po sobie plose x

Crush | TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz