///pov.Ink///
- Skończone!- Wykrzyczałem.
- Co ty żeś narobił z tym Viodem?! Tylko telewizor hah?!- Wykrzyczał do mnie Error łapiąc się za swoją głowe.
Może przesadziłem, bo zrobiłem więcej niż tylko TV. Po tym jak stworzyłem TV to obok hamaku Error'a stworzyłem sztaluge z płutnem malarskim, różnego rodzaju farby,które są na stole obok sztalugi, krzesło by móc siedzieć przed sztalugą, różnego rodzaju pędzle i różne przybory do malowania.
- No co? Nawet kilka rzeczy nie można stworzyć? Jakie sobie życie wyobrażałeś mieszkając ze mną? Mieszkając z Artystą? I nie przesadzaj tego nie jest tak dużo.
Error otworzył usta by coś powiedzieć i podniósł palec do góry razem z ręką, ale najwidoczniej w świecie, zabrakło mu argumentu.. nie wiedział co tak naprawde powiedzieć.
-Ugh! Zrozumiałbym jeszcze jakbyś tego mało zrobił..AlE Ty DoSł0wni€ StWoRzyĺeś teG0 Od Ch#ja!- Odparł błędzik.- Ide z tąd jak najdalej.- Powiedział po czym sie przeteleportował gdzieś indziej. Przewróciłem oczyma. Zachowuje się jak dziecko, które stara się być tsundere.
Usiadłem na moim krześle przed sztalugą. Postanowiłem coś namalować olejnymi farbami. Nie czekając ani chwili dłużej, wziąłem farbe i pędzel oraz zacząłem tworzyć obraz.
Po 2 godzinach czasu skończyłem. Obraz naprawde bardzo ładnie mi wyszedł, lecz to wymagało poświęcenia czasu i skupienia. Byłem cały umazany farbą na rękach na mojej twarzy troche i na moich ciuchach.
Odstawiłem wszystkie farby na miejsca i wstałem z krzesła ściągając przy tym płutno. Przedstawiało ono głęboki Las oświetlony słońcem, a w lesie jakieś króliki, sarny i wiewiórki.
Położyłem płutno na ziemi i czekałem aż wyschnie.Usiadłem na naszej wspólnej kanapie i przykryłem się kocem. Chyba teraz też sie prześpie. Choć dzisiaj miałem ćwiczyć... No dobrze. Obiecuje, że jak wstane to odrazu poćwicze.
To moja pierwsza noc od kąd nie śpie na podłodze. Wtuliłem się w poduszkę i usnąłem.
///Pov. Error///
Teleportowałem sie gdzieś. Czemu akurat z wrogiem musze mieszkać? Inni to odzielnie mieszkają jakoś mieszkają a ten nie może. Pierwszy sobie zaklepałem void!
Zauważyłem, że teleportowałem sie pod drzwiami mojego szefa Nightmare'a(jest obecnie w bazie bad guy's) . I tak musiałem sie coś jego spytać. Zapukałem.. po chwili otworzyli mi drzwi.
- Czego?- Otworzył mi mój szefuńcio, który był troche wkurwiony i w KOSZMARNYM stanie.
Niczego.- Odpowiedziałem. Wkurwił sie bardziej.- A tak na serio to się tylko chce czegoś zapytać.- Po chwili dodałem i wtargnąłem się do środka.
- No czego chcesz pomyłko świata?- Zaczął nie ładnie zdanie. Oj nie ładnie.
- Spytać sie kiedy ta caaała walka przeciwnych stron.- Odpowiedziałem
- Za miesiąc, zadowolony? Zadowolony to teraz spieprzaj z mojego pola widzenia.- Widzę, że nie jestem tu mile widziany.
- Ta ta.- Poszedłem do mojego "pokoju".
Rozłożyłem się na całym łóżku przy okazji rozwalając całą kołdrę. Rozmyślałem nad pewnymi rzeczami.
___________
Przepraszam że musieliście czekać, ale nie miałam zbytnio weny i byłam chora ;-;
CZYTASZ
-Niszczyciel i Twórca- Errink |ZAKOŃCZONE|
FanfictionDwa przeciwieństwa. Niszczyciel i Twórca. Całkowicie dwie inne osoby..Niszczyciel nienawidzi twórcy, za to twórca chce się z niszczycielem zaprzyjaźnić i go przerzucić na dobrą stronę. Czy to mu się uda? Dowiecie się o tym czytając moją książkę ;3