Rozdział 10

236 16 5
                                    

///Pov.Ink///

         Do tej pory nie wierzę, że Ruru pozwolił mi coś stworzyć w tym voidzie. Jestem taki szczęśliwy! Ale..czuje od niego inną aurę..tak mi sie zdaje.
Mam wrażenie, że Error zaczyna sie zmieniać..

..na lepsze

///Pov.Nobody///

Od tego dnia, Error próbował zbliżyć się do Ink'a. I mu sie udało.
Mijały dni i tygodnie.

Ink niczego nie podejrzewał a nawet uważał Error'a za swojego najlepszego przyjaciela. Nie uważał go już za swojego odwiecznego wroga.

Myślał że Error się zmienił.
Że już niczego nie kombinuje i że już jest dobry.

Nie miał racji.

To był tylko podstęp.

To była pułapka

Lecz...

Error zaczął się do niego przywiązywać.
Error czuł przy Ink'u szczęście.
Lepiej go poznał przez ten cały spędzony z nim czas i był w stanie już go w pełni zrozumieć. Nie uważał go już za dziwadła.

Źle się z tym czuł, że to wszystko tylko po to, by zdobyć jego zaufanie a później wykorzystać go do złych celów.

Nie chciał tego
Chciał go chronić
Poczuł wkońcu że ma przyjaciela.
Pomimo tego, jak strasznie go kiedyś nienawidził, to teraz tak jak nigdy...

Się w nim zakochał.

Dopiero to wszystko teraz zrozumiał. Dopiero teraz zauważył ile Ink wysiłku w to wkłada by mogli być znowu przyjaciółmi i ile jest w stanie poświęcić dla niego.
Dopiero wtedy mógł ujrzeć jego szczery uśmiech.
Polubiał ten uśmiech.
Dlatego chciał go chronić by ten uśmiech pozostał wiecznie. Czuł, że jeszcze może to wszystko odkręcić.
Dlatego..
Poszedł do niego

///Trzy dni przed zrealizowaniem planu Nightmare'a///

(Dalej pov nobody jest)

      Error wszedł do domu [Error i Ink mają razem dom] by sprawdzić, czy tutaj nie ma jego Inkusia. Na szczęście odrazu go zauważył siedzącego na kanapie i grającego w jakieś gry.
- Tu jesteś gwiazdeczko.- Podszedł do niego i usiadł obok.
- Gwiazdeczko? Jakaś nowa ksywka?
- Moooże...Ej. Może chciałbyś gdzieś może wyskoczyć? Do jakiegoś Au albo może do Outertale?
- Świetny pomysł.- Uśmiechnął się. Error kocha ten widok i troche mu sie lżej zrobiło na sercu, że Ink jest w dobrym humorze. Ale to nie zmienia faktu, że go czeka poważna rozmowa z nim. - A gdzie bardziej proponujesz?
- Wolałbym do Outertale. Ładnie i cicho tam jest.
- No dobrze, w takim razie do Outertale.- Twórca wyłączył grę po czym wstał.- A co? Chcesz porozmawiać? A może to coś poważnego?- Spytał z powagą.

   Pytanie od twórcy zakłopotało Error'a.

- Niee raczej pogadać i ogólnie lubie z tobą gdzieś wychodzić więc..- Nie chciał niepokoić swojego przyjaciela i przy okazji siebie.
Ten tylko sie cicho zaśmiał i wypowiedział zdanie.
- Mam wrażenie, że strasznie sie do mnie przywiązałeś. Nie ma dnia gdzie nie rozmawiamy. Cieszy mnie to Ruruś.- Error mógł zauważyć lekkie rumieńce na policzkach twórcy. Lekko sie zawstydził słysząc te słowa.
- Mnie też..- Odpowiedział cicho.- Ale do rzeczy! Idziemy?
- Pewnie. - Szybko otworzył portal do Outertale. -Może ty idź pierwszy.
- Ohh a ja myślałem że to zawsze panie idą przodem~. Zaśmiał się Niszczyciel
- Ejj..Nie jestem żadną panią! A jak już nalegasz no to mogę iść pierwszy.- Powiedział niczym obrażone dziecko Ink, po czym wszedł do portalu a za nim Error.
- No nie obrażaj sie gwiazdeczko. Przecież tylko żartuje.
- Widać, że muszę się przyzwyczaić do tej ksywki.- Powiedział Ink, który już siedział na ziemi. Error też usiadł.
- Tamte już mi sie troche znudziły. Nie podobają ci sie?
- Zawsze możesz po imieniu. Nie musi być do ksywka.- Spojrzał w niebo.
- Wiem.- Wpatrywali sie oboje w niebo licząc gwiazdy.

Nastała krępująca cisza. Nikt nie wiedział jak ma rozpocząć rozmowę. Jedynie co dręczyło Errora, to to JAK ma mu o tym wszystkim powiedzieć.

- Error..Muszę ci coś powiedzieć.- Nagle powiedział Ink
- Wal, co sie stało. Zamieniam się w słuch.
- Bo..3 tygodnie temu na tej imprezie co byliśmy, ty sie spiłeś i..znaczy to nie jest nic złego przecież każdy może pić i robić co chce! Po prostu-
- Niech zgadne..odjebałem coś po pijaku?- Przerwał Error swojemu przyjacielowi.
-Taak i to naprawde coś grubego..
- Już sie boje...aż tak źle?- Zażenował się sobą niszczyciel.
- Chyba? Chodzi o to, że..wypiłeś chyba z 6? Może 7 kieliszek wódki i jakby to ująć..-Chłopak zrobił wdech i wydech. - Podrywałeś mnie i..pocałowałeś w usta.- Zarumienił sie lekko artysta. Error nie wiedział jak zareagować. Wstydził się za siebie i jednocześnie nie może uwierzyć, że aż do takiego stopnia sie zniżył.

-Cholera..Ink..przeprAszam cię ja b¥łem sp¡ty i i nic Nie PamięTAm JA nI€ byłEm TrzEŹwy!- Error zaczął się glitchować i szybko się tłumaczyć zestresowany oraz zawstydzony. Zarumienił się.

- Nie szkodzi! Naprawdę, ja to rozumiem i w zasadzie nie mam ci tego za złe.
Obaj spojrzeli na siebie w ciszy
- No dobrze..ej..ja naprawde przepraszam.
- Jest okej..nie przepraszaj.

///Pov.Error///


      Ale ja głupi byłem! Wstyd mi za siebie, że sie tak spiłem..mogłem tyle nie pić.

        Nastała krępująca cisza. Może to odpowiedni moment bym mu powiedział o tym? Choć nie powiem, boję sie jego reakcji. Wziąłem głęboki wdech i wydech.

- Ink..musimy porozmawiać, ale słuchaj mnie uważnie, bo nie będe się powtarzał. - Powiedziałem stanowczo i poważnie. Myślę, że zrozumiał powagę tej sytuacji.
- Słucham cię.- Mruknął.
- Dobrze. Wiesz, że jesteś moim przyjacielem tak? Dlatego chcę cię ostrzec.
- Niby przed czym?- Zapytał z powagą Ink.
- Nightmare coś planuje. Będzie próbował was znienacka dopaść..dowiedziałem sie o planie 3 dni temu. Przepraszam, że nic nie mówiłem..- Tak. Skłamałem. Nie miałem odwagi mu całej prawdy powiedzieć..bałem sie, że po prostu stracę jego zaufanie a co najgorsze jego przyjaźń..
- Error..dziękuję ci.- Za co mi niby dziękuje?
- Za co niby?- Nie rozumiem..przecież powinien być zły na mnie czy coś a nie mi dziękować.
- Jesteśmy ogólnie wrogami. Znaczy..przyjaciółmi, ale inni myślą że wrogami..a ty mi mówisz o zamiarach swojego szefa. Dziękuję, że mnie o tym informujesz..nawet nie wiesz jak mnie to cieszy, bo mógłbyś przecież nic nie mówić i bez problemu mnie schwytać przez ten cały spędzony razem czas. Mogłeś po prostu zdobyć moje zaufanie bo czym porwać. To by naprawde mnie dobiło, wiesz..?
- Taa...nie ma sprawy.- Kurwa, ale sie głupio czuję..byłem taki głupi..rzeczywiście chciałem zdobyć jego zaufanie i go pojmać.- Nightmare ma zamiar zrealizować swój plan za trzy dni więc lepiej się przygotuj.- Ten tylko pokiwał głową.
- Error, mam pytanie..
- Śmiało zadawaj. Słucham cię.
- Dlaczego postanowiłeś do mnie pierwszy zagadać? Znaczy..chodzi o to, że mnie nienawidziłeś i trzymałeś sie z dala ode mnie jak jakiegoś wirusa.- Popatrzył na mnie pytająco.

      Zakłopotało mnie trochę to pytanie. Ja tylko usiadłem bliżej niego i położyłem dłoń na jego głowie. Pogłaskałem go
- Odstaw to pytanie na później. Później ci odpowiem.- Był zaskoczony moim gestem.- Czy teraz nie powinieneś już iść powiadomić swoich kumpli o planie Nightmare'a i szykować się na atak?- W końcu mieli mało czasu na przygotowanie sie. Ten tylko nerwowo sie zaśmiał.
- Masz rację. Pytania odstawie na później. Teraz muszę lecieć!

       Po wykrzyczeniu tych słów wstał i wyjął swój ogromny pędzel. Zrobił nim zamach, aby stworzyć portal po czym spojrzał na mnie łagodnym wzrokiem.
- Do później Ruru! I..jeszcze raz dziękuje.
- Do zobaczenia Kiki.

     Po moich słowach wszedł już do portalu. Idiota. Nigdy bym nie pomyślał, że ktoś taki jak on skradnie moje serce. Ahh..że się akurat w nim zakochałem.

________________
1188 słów

Dzień dobry :3 ogólnie chcę powiedzieć że następny rozdział będzie już niestety ostatnim.
Mam nadzieję że dalej ją czytacie😘







       
        

      

-Niszczyciel i Twórca- Errink |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz